„Super Express”: – Kurs akcji banków Leszka Czarneckiego po wybuchu afery wokół KNF i wpisaniu Idea Bank na listę ostrzeżeń tej instytucji poleciał na łeb na szyję. Klienci tych banków mogą się obawiać o bezpieczeństwo pieniędzy, które w nich trzymają?
Prof. Stanisław Gomułka: – Mamy dwa rodzaje klientów – tych, których depozyty są mniejsze niż 100 tys. euro i tych, którzy mają ulokowane w bankach oszczędności powyżej tej kwoty. Ci pierwsi – a jest ich zdecydowana większość – mogą spać spokojnie, bo ewentualne straty, które mogłyby wynikać z problemów obu banków, zostaną pokryte z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ci drudzy muszą ocenić ryzyko – czy bankructwo jednego lub drugiego rzeczywiście wchodzi w grę.
– A wchodzi?
- Ryzyko zawsze istnieje, ale oceniam je na bardzo niewielkie, choć wyższe od zera.
– Dramatyczne spadki notowań banków nie wskazują jednak, że coś niedobrego wisi w powietrzu?
– Owszem, spadki są dramatyczne, ale umówmy się, że dotykają obecnie tych, którzy mieli udziały w tych bankach. Oni ponieśli już duże straty. Te spadki mogą być jednak nadmierne i rynki – jak to się często zdarza – przesadzają z oceną ryzyka. Co więcej, są one okazją dla tych inwestorów, którzy widzą w nich okazję do zarobienia pieniędzy. Sytuacja może nie jest komfortowa, ale prawdopodobieństwo bankructwa na razie jest niewielkie. Jak długo się takie utrzyma? To zależy.
– Od czego?
– Trudność analizy sytuacji tych banków polega na tym, że nie do końca wiemy, jak na ich problemy zareagują inwestorzy zarówno krajowi, jak i zagraniczni. Oczywiście to, że oba banki mają problemy, wiedzieliśmy od wielu lat. Wynikały one głównie z tego, że zainwestowały ogromne pieniądze w kredyty frankowe. Dramatyczna sytuacja miałaby miejsce wtedy, gdyby w życie weszły początkowe pomysły pana prezydenta, by przewalutować kredyty frankowe po kursie z dnia ich zaciągnięcia. Byłoby to uderzenie w szereg banków, ale w szczególności w Getin i Idea.
- Takie rozstrzygnięcie sprawy frankowiczów nam jednak nie grozi.
– No właśnie. Największe niebezpieczeństwo dla tych banków po prostu minęło. Ciągną się co prawda procesy sądowe w sprawie kredytów frankowych, ale ich koszt dla banków jest stosunkowo niewielki.
– Jednym słowem nie ma powodu do paniki i masowego wypłacania pieniędzy zarówno z Getin, jak i Idei?
– Zupełnie nie ma powodów, by panice ulegać. Założenie, że czeka nas katastrofa, byłoby w tej sytuacji nieracjonalne i szkodliwe także dla tych, którzy takiej panice by się poddali.
– A jak w kontekście afery w KNF wyglądają perspektywy polskiego sektora bankowego? Zapaść instytucjonalna regulatora rynku może mu zaszkodzić?
– To nowa sytuacja w historii całej transformacji i wymaga szczegółowej analizy, ale być może negatywne zjawiska w KNF, o których się w ostatnich dniach dowiedzieliśmy, nie są aż tak niebezpieczne, jak to może na pierwszy rzut oka wyglądać. Wygląda jednak na to, że problem wypłynął na tyle wcześnie, aby traktować tę sprawę jako mało znaczące zaburzenie w całym systemie bankowym w Polsce.
– Załóżmy jednak na moment czarny scenariusz, że Getin i Idea bankrutują. Jak to może wpłynąć na kondycję systemu bankowego? W końcu Getin to szósty największy bank w Polsce.
– Nawet jeśli przyjmiemy, że ten czarny scenariusz się spełni, to jednak ani Getin, ani Idea nie należą do tych banków, na których opiera się stabilność całego systemu. Nie są po prostu tak duże, żeby spowodować dramatyczne kłopoty. Generalnie sytuacja polskich banków jest bardzo dobra: w okresie wzrostu gospodarczego mają one dużo pieniędzy, a liczba złych kredytów jest niewielka, więc powodów do niepokoju nie ma.
Rozmawiał Tomasz Walczak
Prof. Stanisław Gomułka: Ryzyko bankructwa banków Czarneckiego bardzo niewielkie
2018-11-16
5:00
Główny ekonomista BCC, prof. Stanisław Gomułka, mówi "Super Expressowi" o tym, czy wobec afery w KNF klienci banków Getin i Idea mogą spać spokojnie?
i