Ryszard Bugaj

i

Autor: Jan Żdżarski Jr.

Prof. Ryszard Bugaj: Racjonalne pomysły związków zawodowych

2012-02-29 2:50

"Super Express": - Wśród głosów w debacie o wydłużeniu wieku emerytalnego nie brakuje kontrpropozycji związków zawodowych dla pomysłów rządu. Jako ekonomista jak pan je ocenia?

Prof. Ryszard Bugaj: - Jeśli dobrze rozumiem propozycję Solidarności o ujednoliceniu sposobu wnoszenia składki do systemu emerytalnego, wydaje mi się to bardzo racjonalny argument. Dziś mamy sytuację, w której zatrudnieni na umowy o pracę płacą składkę w wysokości 45 proc. wynagrodzenia, a samozatrudnieni bez względu na dochody odprowadzają składki obliczane od 40 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

- Solidarność i OPZZ wskazują, że to jedno ze źródeł kłopotów systemu emerytalnego. Rzeczywiście?

- Z punktu widzenia bieżącego bilansu funduszów ubezpieczeniowych to zrównanie byłoby oczywiście korzystne dla finansów publicznych. Poza tym to jawna dyskryminacja zatrudnionych na korzyść samozatrudnionych. Z powodu różnego oskładkowania mamy też cały szereg patologii, z nadmiernym rozdymaniem samozatrudnienia na czele.

- Solidarnościowy postulat możliwości łączenia czasu przebywania na emeryturze z częściową pracą zawodową też się panu podoba?

- Tak, tej sprawy nie można lekceważyć w żaden sposób. Oczywiście, min. Fedak przeforsowała w poprzedniej kadencji podobny pomysł, ale wedle zapisów ustawy nakazuje on na jeden dzień zwolnić się pracownikowi. To często komplikuje jego sytuację, szczególnie gdy na stanowisko pracy potrzebne są konkursy. Ten punkt trzeba by poprawić.

- Elastyczne przechodzenie na emeryturę?

- Sympatyzuję z tym pomysłem, ale powinno się to odbywać w widełkach. Nie może być tu pełnej dowolności.

- Co pan sądzi o flagowym pomyśle OPZZ, żeby prawo do przejścia na emeryturę kobiety uzyskiwały po 35 latach pracy, a mężczyźni po 40?

- Trochę jest w tym populizmu, chociaż związkowcy z OPZZ mają rację, że kobiety nie zawsze mają ciągłość pracy, choćby w związku z okresem poświęconym na urodzenie i wychowanie dziecka.

- Widzę, że postulaty związkowców dają się obronić jako racjonalne. Min. Rostowski mówił, że nie ma innych pomysłów na ratowanie finansów publicznych niż wydłużenie wieku emerytalnego. Może powinien skorzystać z propozycji związków zawodowych?

- Przede wszystkim powinien zrezygnować z zasady, że zmiany w systemie emerytalnym ograniczą się jedynie do podniesienia wieku emerytalnego. Potrzebne jest krytyczne spojrzenie na ten system, który ukształtowano w latach 90. To związkowcy proponują. Jeżeli ten program zmian byłby szerszy, akceptacja społeczna byłaby też większa.

Prof. Ryszard Bugaj

Ekonomista, Polska Akademia Nauk