Prof. Ryszard Bugaj: Nadciąga bunt

2013-03-14 3:00

Czy pracodawcy wykorzystują kryzys jako pretekst dla uszczuplania praw pracowników? Opinia ekonomisty

"Super Express": - Pracodawcy wykorzystują kryzys ekonomiczny jako pretekst, żeby ograniczać kolejne prawa pracownicze. Wracamy do XIX-wiecznego kapitalizmu, w którym one nie obowiązywały?

Prof. Ryszard Bugaj: - Faktycznie, kolejne prawa, które pracownicy wywalczali od początku XIX w., są systematycznie wycofywane. Dzieje się to może nie tyle w stosunku do zatrudnionych formalnie, ale poprzez tworzenie drugiego segmentu rynku pracy, na którym prawa pracownicze po prostu nie obowiązują.

- Zatrudnieni na umowy o pracę też chyba mają problem.

- Oczywiście. Zmiany dotyczą także tych osób. Ostatnio mamy propozycje elastycznego rozliczania czasu pracy w ciągu roku. Tego typu zmiany idą zdecydowanie za daleko. Sprawą zasadniczą jest fakt, że pracownicy są zdecydowanie słabszą stroną w relacjach z pracodawcą. Powstała między nimi ogromna dysproporcja.

- W ogóle te relacje zmieniły się tak, że pracobiorca nie jest pracownikiem, ale znów stał się siłą najemną. Zależną od łaski lub niełaski pracodawcy.

- Też odnoszę takie wrażenie. Nastąpił tu ogromny zwrot, ponieważ do tej pory mieliśmy w Polsce tradycję formalnej siły pracowników i samorządu pracowniczego. W okresie komunizmu wywalczono też ogromną siłę nieformalną, dzięki której mogli łatwo powiedzieć "nie" pracodawcom i często tak robili. Dziś jest to nie do pomyślenia, głównie ze względu na dezintegrację środowisk pracowniczych oraz relatywną słabość związków zawodowych.

- Z czego wynika ta słabość związkowców?

- Głównym problemem jest to, że prawo jest tak skonstruowane, że przy obiekcjach pracodawcy nie ma szans na utworzenie związków zawodowych. Inna sprawa to duże ich rozdrobnienie, które osłabia ich siłę. Solidarność staje jednak przed szansą zmiany tej sytuacji. Może wkrótce znaleźć się przed punktem zwrotnym, ponieważ mam wrażenie, że sytuacja powoli dojrzewa do pewnego buntu wynikającego z rosnącej frustracji pracowników. Trzeba się liczyć ze wzrostem napięć społecznych.

- To przykręcanie śruby pracownikom ma swoje granice?

- Jest takie trochę wyświechtane powiedzenie: Tak długo dzban wodę nosi, aż się ucho nie urwie. Doskonale pasuje do sytuacji na polskim rynku pracy.

Prof. Ryszard Bugaj

Ekonomista. Polska Akademia Nauk

None