"Super Express": - Trybunał Konstytucyjny uznał stan wojenny za niezgodny z Konstytucją PRL. Pojawiła się też informacja, że wyroki sądów z tego okresu będą mogły być kwestionowane...
Prof. Piotr Kruszyński: - Zależy jakie wyroki. Te oparte na dekrecie o stanie wojennym na pewno tak. Zwłaszcza te, które były wyrokami za przestępstwa związane z działalnością polityczną. Te, które były wyrokami za przestępstwa kryminalne z kodeksu karnego, już nie. Sprawami opartymi na dekrecie o stanie wojennym były jednak np. te, które dotyczyły łamania godziny policyjnej, strajków.
Patrz też: Generał Jaruzelski był bliski śmierci. Leży w ciężkim stanie w szpitalu
- Spodziewa się pan, że w sądach pojawią się pozwy w tych sprawach?
- Decyzja Trybunału Konstytucyjnego ma tu raczej duże znaczenie symboliczne. Począwszy od 1990 roku, mieliśmy orzecznictwo Sądu Najwyższego, kasacje, uniewinnienia i rewizje nadzwyczajne. Można powiedzieć, że w dużej mierze te sprawy pojawiały się już przed sądami.
- Toczy się dziś proces autorów stanu wojennego z oskarżenia IPN. Gen. Jaruzelskiego, gen. Kiszczaka, Stanisława Kani oraz Eugenii Kempary z Rady Państwa PRL. Co oznacza w tej sprawie orzeczenie Trybunału?
- Na pewno wzmacnia tezy i zasadność oskarżenia. Tych ludzi oskarżono o nadużycie władzy i stwierdzenie ich działań za sprzeczne z obowiązującą wówczas konstytucją zdecydowanie osłabia oskarżonych i poprawia pozycję prokuratora w tym procesie.
Prof. Piotr Kruszyński
Prawnik, specjalista prawa karnego UW