TV
Radio
Wideo
Po tym, co oglądaliśmy w nocy z poniedziałku na wtorek w Sejmie, stwierdzić można, że spór, z którym mamy dziś do czynienia, nie jest już sporem prawnym, ale bardzo ostrym sporem politycznym. Ciężko to nawet komentować. Wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego pokazuje też, że prezydent Andrzej Duda popełnił spory błąd, podejmując decyzję o tym, by przyjąć ślubowanie od pięciu sędziów wybranych przez Sejm. Bezapelacyjnie powinien poczekać na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.
Trybunał w orzeczeniu nie odniósł się wprawdzie do głosowania Sejmu z 2 grudnia, jednak wskazał, że wygaszenie kadencji sędziom legalnie wybranym przez Sejm poprzedniej kadencji nie było konstytucyjne. Mówiłem to kilka dni temu, powtórzę raz jeszcze: Trybunał Konstytucyjny jest organem niezawisłym. Jego sędziowie nie mogą być wybrani po raz kolejny, mają zagwarantowany immunitet, świadczenia i stan spoczynku po zakończeniu kadencji. Właśnie po to, by jego orzeczeniom bezwzględnie się podporządkować.
Zobacz: Stanisław Karczewski: Nie niszczymy demokracji. Przyw racamy ją
