Prof. Kazimierz Kik: Młodzi nie mają przyszłości

O trudnej sytuacji życiowej młodych Polaków - mówi politolog prof. Kazimierz Kik

"Super Express": - Jakie perspektywy mają młodzi ludzie na rynku pracy w Polsce?

Prof. Kazimierz Kik: - Złe. Zresztą tak jak w całej Europie. Najlepsze perspektywy mają tam, gdzie nie zniszczono przemysłu: Niemcy, kraje Skandynawii. Jest zasada w gospodarce, że jedno miejsce pracy w przemyśle daje trzy miejsca w usługach. Im mniej uprzemysłowiona gospodarka, tym większe bezrobocie. Europa płaci cenę za procesy deindustrializacji. Bogate kraje przeniosły swój przemysł i inwestycje do krajów Trzeciego Świata.

- Młodzi Polacy są statystycznie w czołówce UE najlepiej wykształconych. Mimo to mają najniższe obok Litwinów i Łotyszy wymagania płacowe. 70 proc. zatrudnionych jest na tzw. śmieciówkach.

- I umowy śmieciowe ich ubezwłasnowolniają. Nie ma żadnej przyszłości. Przechodzą na pozycje minimalizmu życiowego. Chcą mieć jakiekolwiek zatrudnienie, a nie na miarę swoich aspiracji. Wystarcza im cokolwiek, choćby 2 tysiące.

- Często pracują za jeszcze mniej.

- Młodzi, którzy powinni być awangardą, szarpać gospodarką, będą dla niej obciążeniem.

- 37 proc. osób w wieku 25-34 lat wciąż mieszka z rodzicami. Podobnie jest w Hiszpanii i Grecji, tyle że tam ma to pewną tradycję...

- Młodzi ludzie wcale nie chcą mieszkać z rodzicami, ale nie mają gdzie się wyprowadzić. Nie stać ich ani na mieszkanie, ani na kredyt. Mają mieszkać w komórce? To z kolei powoduje spadek dzietności i uniemożliwienie wczesnego startu rodzinnego.

- Bezrobocie wśród młodych jest mniejsze niż w Grecji i Hiszpanii. Podobno to tam mają problem z kryzysem, a u nas jest lepiej.

- U nas jest większy kryzys niż w Grecji i Hiszpanii, a nasze bezrobocie wcale nie jest mniejsze. Grecy i Hiszpanie nie emigrują za chlebem, tak jak młodzi Polacy. Jakie mielibyśmy bezrobocie gdyby te 2,5 miliona Polaków wróciło do kraju? Mamy zafałszowane statystyki, jeśli chodzi o stan polskiej gospodarki, chowamy się za wskaźnikami Unii Europejskiej.

- Pieniądze z Unii się jednak przydają.

- Ale nie sztuka troszczyć się o obcy kapitał czy pieniądze unijne. Kapitał prywatny, a zwłaszcza obcy, nie gwarantuje zagospodarowania potencjału młodych Polaków. Jeśli nie przyjdzie kapitał obcy, to mamy skazywać wszystkich na emigrację?

- Ja nie chcę wyjeżdżać.

- Ja tym bardziej. Jeżeli całemu pokoleniu odbierzemy możliwość rozwoju i otworzymy tylko ścieżkę emigracji na Zachód, to można postawić pytanie, czy to jest właściwa perspektywa rozwoju III Rzeczpospolitej.

Prof. Kazimierz Kik

Politolog, PAN i Uniwersytet w Kielcach