Prof. Jacek Hołówka: Jako polityk się nie ośmieszył

2011-07-18 15:47

Czy Krzysztof Piesiewicz powinien ponownie ubiegać się o mandat senatora?

"Super Express": - Krzysztof Piesiewicz deklaruje chęć startu w wyborach do Senatu. Po całym skandalu wokół jego osoby powinien?

Prof. Jacek Hołówka: - Senator Piesiewicz sam decyduje, czy chce być kandydatem czy nie. W chwili, kiedy to ogłasza, jego sytuacja zostaje przedstawiona opinii publicznej do oceny. Moim zdaniem, w tym momencie nie powinniśmy podejmować żadnych działań, które by pana Piesiewicza pohamowały, gdyż sprawą niezwykle ważną dla czystości życia politycznego jest odróżnienie sfery publicznej od sfery prywatnej.

- Osoba publiczna powinna być oceniana tylko za działalność publiczną?

- Tak, i w sferze publicznej pan Piesiewicz ma olbrzymie zasługi. Był adwokatem, który bronił osoby represjonowane w okresie komunistycznym. Jest człowiekiem, który wiele wycierpiał w wyniku bardzo brutalnej zemsty - przypomnijmy, że brutalnie zamordowano jego matkę. Dodatkowo jest niezwykle utalentowanym scenarzystą, który pracował przy kilku filmach Krzysztofa Kieślowskiego.

- I nie mamy prawa wiedzieć, co robi w życiu prywatnym? Przecież to może rzutować na jego działalność publiczną.

- To, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, nie powinno interesować ani mnie, ani pana, ani żadnego czytelnika "Super Expressu". Co innego, kiedy za tymi zamkniętymi drzwiami popełnione zostaje przestępstwo. Wtedy sfera prywatna zamienia się w sferę publiczną, bo jeżeli ktoś łamie prawo, nie ma rozróżnienia na te dwie sfery. Natomiast zachowania, dajmy na to, seksualne należą wyłącznie do sfery prywatnej. Jeżeli rzeczywiście senator Piesiewicz nosił sukienki, jak można przeczytać w prasie, to jest to sprawa tylko i wyłącznie jego.

- Dalej może być osobą godną zaufania publicznego, czego wymaga mandat senatora?

- Jako polityk się nie ośmieszył. To w życiu prywatnym zachował się nieroztropnie i sam pewnie z tego powodu cierpiał. To, że uległ szantażystom, również nie jest jego winą. Walka z nimi to zadanie dla organów ścigania, a nie ofiary szantażu. Nie widzę więc powodu, żeby miał się wycofywać z działalności politycznej. Co więcej, być może opinia publiczna ponownie nabierze o nim wysokiego mniemania i taką szansę powinno mu się dać.

Prof. Jacek Hołówka

Filozof i etyk

Nasi Partnerzy polecają