Jarosław Flis ostro o wyborach
Socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jarosław Flis w rozmowie z Wirtualną Polską otwarcie stwierdza, że Donald Tusk swoim zachowaniem pokazał, iż nie liczy się z Rafałem Trzaskowskim, a jego sztab popełnił w wyborach prezydenckich serię fatalnych błędów, które zaważyły na wyniku wyborów. Wśród nich wymienia przede wszystkim bezsensowny marsz w Warszawie na kilka dni przed drugą turą, który zamiast zmobilizować elektorat, zadziałał demotywująco. Ponadto ekspert, krytykuje eksponowanie wyniosłości kandydata, czego przykładem jest powracający motyw "bążura" i nawiązywanie do kontaktów z elitami zachodnimi. Socjolog zarzuca również sztabowi ignorowanie rad ekspertów i brak umiejętności prowadzenia skutecznej kampanii negatywnej.
Zdaniem Flisa, Donald Tusk, mimo niskich notowań swojego rządu, angażował się w kampanię Trzaskowskiego, zamiast usunąć się w cień i pozwolić sztabowi skupić się na słabościach rządzących. Podkreśla, że kluczowym motywem elektoratu Konfederacji było głosowanie przeciwko Tuskowi, co dodatkowo mobilizowało wyborców PiS.
Ekspert zauważa, że Trzaskowski miał realną szansę na zwycięstwo, ale zmarnował ją przez błędy sztabu, brak asertywności wobec Tuska i nieumiejętność wykorzystania słabości przeciwnika. Teraz przyszłość polityczna Trzaskowskiego zależy od tego, czy on i jego otoczenie wyciągną wnioski z porażki, nauczą się na błędach i zmienią strategię działania.
Wielka szansa przed Nawrockim?
A jaka może być przyszłość sceny politycznej. Czy Karol Nawrocki, pomimo swoich słabości i kontrowersji związanych z jego osobą, może okazać się nowym liderem prawicy, który potrafi skutecznie wykorzystywać błędy i słabości przeciwników? Ekspert podkreśla, że kolejka po władzę w PiS jest spora i stoją w niej m.in. Mateusz Morawiecki, Przemysław Czarnek.
