"Super Express": - Prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę 447 dotyczącą zwrotu utraconego podczas Holokaustu mienia pożydowskiego. Czy oznacza to, że rząd USA może na Polsce prawnie wymusić zwrot ogromnych środków finansowych?
Prof. Antoni Dudek: - Prawnie na pewno nie. Stany Zjednoczone i Polska są suwerennymi krajami. Natomiast ustawa 447 mobilizuje rząd Stanów Zjednoczonych do intensywnych działań dyplomatycznych. A więc tak jak polska dyplomacja stara się o zniesienie wiz dla jadących do USA obywateli polskich, tak od teraz dyplomacja amerykańska będzie zabiegać o zwrot mienia pożydowskiego.
- No dobrze, tylko pytanie, jakie to będą działania. Czy Amerykanie ograniczą się tylko do apeli, do zablokowania zniesienia wiz, którego i tak nie ma, czy może ograniczą pomoc wojskową, a w skrajnym przypadku wycofają wojska z Polski?
- Nacisk amerykański nie musi polegać od razu na wstrzymywaniu czy ograniczaniu pomocy wojskowej. Jego nasilenie zależeć będzie od aktualnej polityki rządu USA.
- W jaki sposób możemy uchronić się od zwracania wielomiliardowych majątków?
- Sposób jest jeden. To napisanie i uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej. Polska w przeciwieństwie do np. Czech nie poradziła sobie z tym problemem. Ustawa taka była przygotowana w latach 90., wtedy zawetował ją ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski. Sprawy roszczeń przekazano sądom. W efekcie mamy problem z reprywatyzacją w Warszawie i właśnie z roszczeniami żydowskimi. Rząd PiS zapowiedział zajęcie się sprawą reprywatyzacji, ale na razie tego konkretnego projektu nie ma.
- Kilka tygodni temu w rozmowie z "Super Expressem" mówił pan, że zwroty powinny objąć rzeczywistych spadkobierców, nie organizacje przypisujące sobie prawa do roszczeń. Jak miałaby wyglądać taka ustawa?
- Nie wyobrażam sobie, by napisano ustawę wyłącznie dla mienia pożydowskiego, powinna zostać przyjęta pełna ustawa reprywatyzacyjna,obejmująca zwroty dla wszystkich pokrzywdzonych rzeczywistych spadkobierców.
- Jest jeszcze kwestia wartości tych zwrotów, co będzie bardzo trudne. Pytanie, czy będzie to wartość przedwojenna, wartość zaraz po wojnie, czy obecna?
- Będą musiały być przyjęte wartości umowne. Oczywiście można określić, że spadkobierca tego, kto miał działkę o powierzchni 5 tys. mkw. dostać powinien dwa razy mniej niż spadkobierca 40-tysięcznej działki, ale pięć razy więcej od spadkobiercy właściciela działki mającej 1000 m. Także pewne proporcje mogą być zachowane. Jednak wartości muszą być umowne. Jaki będzie to rząd wielkości określić powinna właśnie ustawa reprywatyzacyjna.