"Super Express": - Prezydent Andrzej Duda był z wizytą w Stanach Zjednoczonych. Czy nie jest porażką, że prezydent spotkał się jedynie z burmistrzami, a nie z przedstawicielami wyższej rangi urzędników państwowych?
Prof. Antoni Dudek: - Jest to porażka. Niekoniecznie prezydent USA Donald Trump musiał spotkać się z naszym prezydentem, ale wiceprezydent jak najbardziej. Wyraźnie widać, że nastąpiło zamrożenie stosunków na linii Polska-Stany Zjednoczone. Jednak tylko małe dzieci oraz ortodoksyjni zwolennicy PiS wierzą w to, że nie ponosimy konsekwencji nowelizacji ustawy o IPN. Cała reszta osób, które mają jakiekolwiek pojęcie na temat polityki zagranicznej, zdaje sobie sprawę, że strona amerykańska czeka na uchylenie tych przepisów. Wszystko leży oczywiście w rękach Trybunału Konstytucyjnego, bo tak zadecydowało kierownictwo PiS. Na razie mamy do czynienia z zimną wojną dyplomatyczną.
- Co jeśli orzeczenie TK podtrzyma ustawę w dotychczasowej formie?
- Myślę, że pani prezes Julia Przyłębska stanie na wysokości zadania i rozumie, jaka jest potrzeba racji stanu państwa polskiego. Tym bardziej że ustawa, o której mówimy, dość mocno narusza swobodę obywatelską zapisaną w konstytucji. To ustawa kagańcowa. Wymyślona przez ludzi, którzy są kompletnie oderwani od realiów stosunków międzynarodowych. Wejście wspomnianych ludzi brudnymi butami w delikatną sferę stosunków polsko-żydowskich było bardzo ryzykowne. Przy okazji tworzenia nowelizacji mieliśmy do czynienia z niewiarygodną niekompetencją. Nie rozumiem jednego, dlaczego prezes Kaczyński, który ma jednak nieco większą orientację w polityce międzynarodowej, nie odrzucił tego na ostatnim etapie prac. Prezes Kaczyński nakazał uchwalenie nowelizacji w trybie natychmiastowym i zbiera tego żniwo.
- Zakładając, że ustawa zostanie uchylona - jak szybko uda się odbudować relacje z USA i Izraelem?
- Odbudowa relacji nie będzie taka prosta. W relacjach międzynarodowych łatwiej jest coś zepsuć niż naprawić. Tak to zazwyczaj wygląda.
- Czy prezydent nie popełnił błędu, nie wetując ustawy o IPN?
- Uważam, że prezydent, nawet jeśli nie chciał wetować ustawy, to mógł ją odesłać do TK bez podpisywania. Do dziś nie mogę zrozumieć, jakie względy zaważyły na tym, że prezydent podpisał tę nowelę. Na pewno prezydent ma teraz czas na refleksje, będąc po wizycie w USA.