Bartłomiej M.

i

Autor: PIOTR LAMPKOWSKI / Super Express

Proces Bartłomieja M. byłego rzecznika MON. Chodzi o "Misiewiczówkę"

2021-12-13 13:47

Czarne chmury znów zebrały się nad byłym rzecznikiem MON, Bartłomiejem M. W przyszłym roku ruszy protest dotyczący sprawy za reklamowania i handlu wódką "Misiewiczówką" bez potrzebnego zezwolenia. Pierwsza rozprawa odbędzie się w Warszawie 3 lutego.

Bartłomiej M. był jednym z najbardziej znanych rzeczników ministerstw w ostatnich latach. M. współpracował z Antonim Macierewiczem, gdy ten stał na czele Ministerstwa Obrony Narodowej i był rzecznikiem MON. W atmosferze potężnej burzy pożegnał się z polityką. Jakby tego było mało na kilka miesięcy trafił nawet do aresztu, z którego wyszedł w 2019 roku po wpłacie 100 tys. zł poręczenia majątkowego, wyznaczono mu też wobec środki zapobiegawcze: zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny raz w tygodniu. W końcu wydawało się, że zaczyna wszystko od nowa i M. spróbował swych sił w biznesie. Zajął się produkcją wódki "Misiewiczówki", kłopot w tym, że jak się okazało, bez specjalnych zezwoleń.

Teraz sprawą zajmie się sąd. Już 3 lutego 2022 odbędzie się pierwsza rozprawa. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy już w maju. - W okresie od 31 stycznia 2020 r. do 17 września 2020 r. na ogólnodostępnym profilu na portalu twitter.com i stronie internetowej www.misiewiczówka.pl publicznie reklamował wódkę "Misiewiczówka" poprzez zamieszczenie grafiki oraz opisu, w których rozpowszechniał nazwę producenta, znaki towarowe oraz symbole graficzne, służące popularyzowaniu znaków towarowych napoju alkoholowego - brzmiało oskarżenie.

CZYTAJ>>>Tuż przed śmiercią Jaruzelskiego jego żona zarzuciła mu romans z opiekunką: "Nie chcę być z generałem, z takim amoroso"

Jak wynika z informacji, do których dotarła PAP, na stronach reklamujących "Misiewiczówkę" informowano, że jest to "pozycja klasy premium białego alkoholu" i "najdelikatniejsza wódka w Polsce", a jej receptura "oparta jest na starannie pielęgnowanych kłosach pszenicy, bez żadnego opryskiwania i bez dodatków detergentów". "Kwintesencją oferowanego produktu jest woda źródlana" - brzmiała reklama. Ostatni wpis w mediach społecznościowych publikowany był 4 listopada ub.r.

Kim jest Bartłomiej M.? 

Bartłomiej M. w 2015 r. został szefem gabinetu politycznego i rzecznikiem MON, w 2016 r. powołano go też do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. We wrześniu tego samego roku M. poprosił ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza o zawieszenie w funkcjach w ministerstwie i zrezygnował z posady w PGZ. Miało to związek z publikacją "Newsweeka", z której wynikało, że M. miał proponować radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce. Sprawę badała prokuratura, która odmówiła wszczęcia śledztwa w listopadzie 2016 r.

ZOBACZ>>>Grób Wojciecha Jaruzelskiego od lat szokuje. Generała rozdzielono z żoną po śmierci. Musicie to zobaczyć! [ZDJĘCIA]

Sonda
Jak oceniasz polityczną karierę Bartłomieja M.?
Sedno Sprawy - Jan Rulewski