Reanimacja trwała pół godziny. Informacje potwierdził szef MSWiA - To akt niebywałego barbarzyństwa. Nie mieści mi się to w głowie, nie znajduję słów. Mężczyzna, który zaatakował prezydenta został już zatrzymany przez funkcjonariuszy policji. Policja ma za zadanie wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia - skomentował w TVN24 minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. - Konsekwencje muszą być jak najsurowsze i jestem przekonany, że będą. Teraz pana prezydenta trzeba otoczyć dobrymi myślami i modlitwami - dodał Brudziński.
ZOBACZ WIDEO Z MIEJSCA ATAKU
Słowa wsparcia płyną także od prezydenta Andrzeja Dudy. - Zwykle różnimy się z Panem Prezydentem Pawłem Adamowiczem w poglądach, jak powinny być prowadzone sprawy publiczne i sprawy Polski, ale dziś bezwarunkowo jestem z Nim i Jego Bliskimi, tak, jak - mam nadzieję -wszyscy nasi Rodacy. Modlę się o Jego powrót do zdrowia i pełni sił napisał prezydent.
- Atak na życie i zdrowie Pawła Adamowicza jest godny najwyższego potępienia. Zobligowałem ministra Brudzińskiego do przekazywania mi na bieżąco wszelkich informacji dotyczących tej sytuacji. Myślami i modlitwą jesteśmy teraz z prezydentem Adamowiczem - napisał premier Mateusz Morawiecki
TAK KRZYCZAŁ NAPASTNIK NA SCENIE. ZOBACZ WIDEO
- Nazywam się Stefan. Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz! -krzyczał na scenie sprawca. Kobieta, która była świadkiem zdarzenia powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim", że wołano także, że jest krew oraz że trzeba wezwać lekarza.
- W tym kraju tak się zakręciliśmy w ciągu ostatnich lat, że nie możemy uszanować takiego święta jakim jest WOŚP. Panie prezydencie, jesteśmy z panem! - powiedział Jerzy Owsiak.