– Jesteśmy katolikami, jako ludzie wybaczamy sobie nawzajem. Mogę powiedzieć w imieniu mojej rodziny, że nie ma w nas żadnej nienawiści do narodu niemieckiego. Nie znam nikogo w mojej rodzinie, kto miałby poczucie, że musi się zemścić – mówi w rozmowie Duda, ale dodaje jednocześnie, że odpowiedzialność hitlerowskich Niemiec za wybuch wojny, Holokaust i za zabitych sześć milionów polskich obywateli jest oczywista. - Fakt, że żadna niemiecka partia nie kwestionowała dotychczas niemieckiej winy, umożliwił proces pojednania między Polakami a Niemcami - podsumował prezydent w "Bildzie".
– Nasz śp. Prezydent Profesor Lech Kaczyński był w posiadaniu ekspertyz, według których straty poniesione przez Polskę podczas wojny nigdy nie zostały zrekompensowane. Ekspertyzy te dotyczyły przede wszystkim strat poniesionych przez stolicę Polski – Warszawę, która została zrównana z ziemią - zaznaczył Duda.
Agencja AFP szeroko pisze o wywiadzie polskiego prezydenta i zauważa, że takie słowa padły na kilka dni przed bilateralnymi rozmowami ministrów obu krajów w Warszawie. W zapowiedzi wywiadu na pierwszej stronie gazeta napisała: "Prezydent Polski chce od nas miliardów".
W piątek dojdzie w Warszawie do spotkania polskiego i niemieckiego rządu. Kanclerz Angela Merkel i kilku jej ministrów będzie rozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim i jego gabinetem.