Nie żyje Maria Czubaszek, taka informacja pojawiła się w mediach w czwartek wieczorem. Wiele osób wyraziło smutek z powodu jej śmierci, także Andrzej Duda. Prezydent pożegnał publicystkę na Twitterze. Napisał, że chociaż w wielu sprawach nie zgadzał się z Czubaszek i wiele ich różniło, to jest mu przykro z powodu śmierci Czubaszek, bo cenił ją, szanował i po prostu lubił. - Odeszła Pani Maria Czubaszek. W wielu sprawach mieliśmy różne poglądy i czasem mnie krytykowała. Czyniła to jednak z humorem i urokiem. Żal - brzmi wpis prezydenta. Później wywiązała się dyskusja, a prezydent napisał: - Każdy ocenia swoimi kategoriami. Ja zwyczajnie lubiłem Panią Marię, tak po ludzku. Poglądy miały i mają tu drugorzędne znaczenie. Ale nie wszystkim spodobało się to, że prezydent uszanował zmarłą i postanowił ją pożegnać. W komentarzach pod wpisem prezydenta pojawiła się lawina złośliwych i bezlitosnych komentarzy.
Internauci zaczęli pytać Dudę, czy nie przeszkadzała mu krytyka Czubaszek pod jego adresem i to, że publicznie przyznawała się do dokonania aborcji. - Może warto żeby Pan jeszcze raz przeanalizował jej krytykę względem Pana osoby i wiele z tego wziął sobie do serca? - napisał ktoś. - Zapewniam Panią, że każdą życzliwą krytykę rozważam wnikliwie. I to nie jest żart - odpowiedział prezydent. - Mi nie jest żal !! Pluła ile mogła... Niech spoczywa jak każdy zmarły; Jej chwalenie się aborcjami też było pełne uroku?... Wybaczy Pan, Panie Prezydencie, ale nie umiem wzbudzić w sobie żalu. - dodawali inni użytkownicy. - Czemu ludziom tak trudno zrozumieć, że Prezydent pisze, zwyczajnie, od serca - zapytał ktoś, kto nie mógł znieść złośliwości. - Bo nie chcą. Takie życie. Pozdrawiam i dobrej nocy! - przyznał Duda.
Zobacz: Maria Czubaszek NIE ŻYJE. Kim była, czym się zajmowała?