Z takiego założenia wyszedł cieszący się minimalnym poparciem w wyborach prezydenckich Janusz Palikot (51 l.), który walcząc o powiększenie elektoratu, zawitał do jednej ze słupskich knajp, aby napić się piwa z uwielbianym tam Biedroniem.
Zobacz: Czechy. 8 ofiar krwawego elektryka. Masakra w Uherskym Brodzie
W tym przypadku prawdą jest, że uczeń przerósł mistrza. Robert Biedroń, który jeszcze do niedawna był lojalnym żołnierzem Palikota w Twoim Ruchu, teraz sam jest personą, z którą musi się liczyć każdy, nawet Palikot. Ostatnio obaj panowie wybrali się na piwo. Czyżby szef TR radził się prezydenta, co zrobić, żeby wygrać wybory?
- Rozmawialiśmy przy piwku o wyborach prezydenckich. Janusz nie chce mnie jednak słuchać i kandyduje w wyborach, choć ja go namawiam, żeby odpoczął trochę od polityki i wrócił w świetnym stylu za jakiś czas - mówi nam prezydent Biedroń.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail