Prezydent podkreślił, że program 500 Plus jest niezagrożony i nie ma mowy o odgórnym zabieraniu świadczenia. Jeżeli jednak sytuacja gospodarcza mocno się pogorszy, głowa państwa zachęci niektórych do przerwy w pobieraniu pieniędzy. - Jeżeli komuś wystarcza na normalne funkcjonowanie, będę apelował, aby przynajmniej przez jakiś czas nie pobierał, jeśli będzie taka sytuacja. Apelował, ale nie zabierał - mówił Andrzej Duda goszcząc w Polsat News.
Jak słowa prezydenta odebrano w PiS? Zapytaliśmy posłów-ojców, którzy pobierają świadczenie na swoje dzieci. - U nas w domu finansami zajmuje się żona. Nie pracuje, wychowuje trójkę dzieci i te pieniądze na pewno się przydają. Nie wiem jak od strony formalnej wygląda sprawa ewentualnego zrzeczenia się 500 plus, ale decydujący głos na pewno będzie należał do żony - zaznaczył poseł Tomasz Rzymkowski.
Z kolei poseł Przemysław Czarnek przyznał, że jeżeli kryzys spowodowany koronawirusem będzie poważny, nie wyklucza zrzeczenia się środków. - Jeśli będzie taki apel prezydenta, z uwagi na postępujący kryzys i ewentualne, wynikające z niego kłopoty budżetowe, to oczywiście bardzo poważnie rozważę zaprzestanie pobierania świadczenia 500 Plus. Tymczasem już dziś przekazuję każdego miesiąca własne środki na potrzeby podmiotów potrzebujących wsparcia z powodu obecnych problemów, i to w wysokości nie mniejszej aniżeli świadczenie 500 Plus - przekazał SE polityk.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj