Andrzej Duda pewnie nie przewidział, że jego aktywność na Twitterze wywoła taką reakcję. Z pozoru sprawa wygląda bardzo niewinnie. Hanna Lis jednak doszukała się niezręczności. Prezydent bowiem podał dalej wpis Polskiej Wystawy Gospodarczej (jest multimedialna wystawa zainicjowana przez głowę państwa) o bombkach. Gdzie tu powód do wstydu? Piękna 50-letnia dziennikarka zestawiła aktywność Dudy w mediach społecznościowych z szalejącym w Polsce koronawirusem. "637 Polaków straciło życie, system ochrony zdrowia zdycha, a pan Duda tweetuje o bombkach" - zauważyła Hanna Lis. -"Poziom infantylizmu poza skalą. Sam się nie wybrał" - dodała bez ogródek dziennikarka, która nie ukrywa swojego negatywnego stosunku do PiS i Andrzeja Dudy. Hanna Lis uczciwie jednak przyznała, że działalność prezydenta mieści się "w ramach wsparcia polskich firm", ale - według niej - moment na nią jest "stanowczo niestosowny". "Zwłaszcza, ze o pandemii i dramatycznej sytuacji lekarzy i pacjentów pan Duda w swoich tweetach nie wspomina" - wypomniała dziennikarka. Oj, chyba tę sytuację będą prezydentowi wypominać do końca kadencji.
i