Kiedyś Grzegorz Schetyna (56 l.) zapowiadał, że po dojściu PO do władzy IPN zostanie zlikwidowany. Tymczasem jednak pod rządami PiS instytucja, której szefuje Jarosław Szarek, ma się w najlepsze. I przyznają tam sowite nagrody! - Suma nagród wypłaconych w 2018 roku pracownikom centrali IPN i oddziałów IPN wynosi 4 742 499, 85 zł, natomiast średnia nagroda dla pracownika – 2 152,75 zł – poinformował nas Instytut Pamięci Narodowej.
Nagrody zostały też przyznane prezesowi IPN Jarosławowi Szarkowi i jego trzem zastępcom. W sumie poszło na to niemal 117 tys zł, czyli średnio po 29 tys. zł dla każdego z nich. - Nie przypominam sobie żadnych spektakularnych sukcesów IPN i uważam, że te nagrody się nie należą. Będziemy żądać szczegółowych wyjaśnień za co przyznano premie dla prezesa, wiceprezesów i pracowników IPN – komentuje nam wiceszef PO Borys Budka (41 l.). Nagród broni z kolei poseł PiS Marek Ast. - IPN dobrze służy Polsce i jeśli dobrze pracuje, to nagrody się należały – mówi Ast (61 l.).