Szeroki wywiad medyczny
Zaskakujące wieści dotarły do nas z siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Okazuje się, że kondycja fizyczna poszczególnych "kandydatów na kandydata" może zdecydować na kogo ostatecznie postawi prezes Jarosław Kaczyński. Od jednego z blisko współpracujących z nim polityków słyszymy, że szeroko badane są nie tylko kwestie wizerunkowe, ale też forma kandydatów.
Może nie robimy takich szczegółowych testów jak w klubie sportowym, ale prowadzony był naprawdę szeroki wywiad medyczny. Wiemy, czy są w dobrej kondycji i czy są w stanie wytrzymać trudy wielomiesięcznej kampanii. A to przecież praca 14-16 godzin na dobę w dodatku przez 7 dni w tygodniu. - słyszmy od doświadczonego sztabowca PiS.
Nasz informator zdradza, że najlepiej wypada pod tym względem Karol Nawrocki, prezes IPN. Ale w grze jest też ciągle Tobiasz Bocheński, który od niedawna zasiada w Parlamencie Europejskim. - Andrzej Duda też miał niezłą kondycję, chociaż tam były kryzysy. Zależy nam na kimś w podobnej, albo i lepszej formie. Kampania to będą przecież naprawdę olbrzymie trudny - słyszymy od polityka świetnie zorientowanego w realiach Nowogrodzkiej.
A może jednak Błaszczak
Niewykluczone jednak, że ostatecznie PiS postawi na sprawdzonego polityka, który nie boksuje jak Karol Nawrocki i chyba nie jest tak częstym gościem siłowni jak Tobiasz Bocheński. Cały czas bardzo duże szanse na reprezentowanie partii Jarosława Kaczyńskiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich ma Mariusz Błaszczak. Część działaczy PiS przekonuje prezesa, że kryzys spowodowany powodzią może zwiększać szanse dojrzałego i kojarzonego z resortami siłowymi (MON) kandydata.