Lekarze korona

i

Autor: Pixaby

Prezes obnaża rzeczywistość. "Bez tego lekarze nie będą mogli przyjmować pacjentów"

2020-03-18 9:35

Respiratory są używane dopiero kiedy oddech własny chorego jest niewystarczający. Najczęściej na oddziałach intensywnej terapii, ale w ramach potrzeby mogą przesuwane na inne oddziały w tym również zakaźne. Teraz spływają do nas jednak liczne sygnały o braku odpowiednich środków ochrony osobistej, m.in.: masek, rękawiczek, kombinezonów czy środków dezynfekujących - mówił "SE" prezes Naczelnej Izby Lekarskiej prof. Andrzej Matyja.

„Super Express”: - Jakie problemy napotykają lekarze w walce z koronavirusem? Podobno brakuje respiratorów, maseczek...

Prof. Andrzej Matyja: - Respiratory są używane dopiero kiedy oddech własny chorego jest niewystarczający. Najczęściej na oddziałach intensywnej terapii, ale w ramach potrzeby mogą przesuwane na inne oddziały w tym również zakaźne. Teraz spływają do nas jednak liczne sygnały o braku odpowiednich środków ochrony osobistej, m.in.: masek, rękawiczek, kombinezonów czy środków dezynfekujących.

Czyli tych podstawowych.

Tych, wymienionych w zaleceniach Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektoratu i NFZ. To może doprowadzić do odwołania przyjęć na oddziałach zabiegowych i zachowawczych, wizyt w poradniach. (…) Apelujemy o zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom kraju i zagwarantowanie placówkom medycznym niezbędnego zaplecza. (…)

Ze względu na kronawirusa uchwalono specustawę. Pan i wielu lekarzy twierdzi, że w szybkim tempie trzeba ją poprawić.

W obecnym kształcie ustawy praktyki lekarskie mogą nie mieć możliwości zakupu właśnie m.in. masek czy środków dezynfekujących w hurtowniach farmaceutycznych (...). Z powodu braku tej możliwości może dojść do zamykania gabinetów i pozostawiania pacjentów bez opieki. W warunkach ograniczonej dostępności do lekarzy, byłoby to niezrozumiałe i szkodliwe z punktu widzenia interesu społecznego.

Naczelna Izba Lekarska zgłaszała te uwagi?

Tak, ale nie zostały uwzględnione. Ministerstwo nie poinformowało dlaczego. Specustawa pozostawia praktyki lekarskie samym sobie bez możliwości odpowiedniego zabezpieczenia. Lekarz zamiast przyjmować pacjentów będzie musiał poszukiwać niezbędnych środków jego i pacjentów w ramach ogólnodostępnych kanałów sprzedaży, gdzie ich brakuje.

I co dalej?

Bez tych zmian praktyki lekarskie nie będą mogły przyjmować pacjentów. Takie różnicowanie jest niesprawiedliwe i krzywdzące, a przede wszystkim narusza interes i bezpieczeństwo pacjentów.

Za jakiś czas ustawa będzie zapewne nowelizowana. Co, jeżeli akurat nie w tej kwestii?

W obecnej chwili walka z koronawirusem jest priorytetem dla całej ochrony zdrowia. Jeśli chodzi o rozdysponowanie środków bezpieczeństwa ochrony osobistej to decyzje w tej sprawie spoczywają na Ministerstwie Zdrowia. Jeżeli dojdzie do pogorszenia dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej w skutek zamykania praktyk lekarskich z powodu braku odpowiedniego zabezpieczenia lekarzy i pacjentów, odpowiedzialność za to będzie ponosiło Ministerstwo Zdrowia. Senatorowie zapowiedzieli rozpoczęcie prac nad niezbędną nowelizacją, zapraszając do udziału także przedstawicieli samorządu lekarskiego. Na realizację nie czekaliśmy długo, bo tydzień temu przedstawiono nam roboczy projekt, a w środę połączone Komisje Zdrowia i Ustawodawcza Senatu RP formalnie wszczęły proces legislacyjny. Teraz oczekujemy stanowiska rządu.