Premier Donald Tusk w "Dzień Dobry TVN" uspokajał, że w tej chwili zagrożenia nie ma. Jednak... - Nie ma co udawać, że nic się nie dzieje, bo dzieją się rzeczy rzeczywiście dramatyczne - mówił.
Jego zdaniem, Rosja, w sensie logistycznym, technicznym i militarnym, jest gotowa do wejścia na Ukrainę, a ostatnie wydarzenia na Krymie pokazują, że przywódcy tego kraju potrafią negatywnie zaskoczyć...
- Nie trzeba nadzwyczajnej wyobraźni czy cynizmu, żeby przewidywać, że mogą się zdarzyć złe rzeczy - mówił w TVN.
Premier mówił o wykorzystywaniu atmosfery zagrożenia wojną w kampanii wyborczej do europarlamentu. Sam musiał stawić ostatnio czoła fali krytyki po tym jak straszył, że dzieci we wrześniu mogą nie pójść do szkoły...
- Nikt normalny nie chce konfliktu zbrojnego, dlatego wypieramy to z całej siły - mówił teraz w TVN. I dalej: - Nie mam w sobie takiej woli wygrywania wyborów, żeby wymyślać wojnę na użytek kampanii wyborczej.
Jego zdaniem, wzmocnienie obecności wojsk NATO w Polsce jest przesądzone.