Tak stało się w poniedziałek, gdy realizująca na warszawskich Powązkach jeden z naszych programów ekipa SE przypadkowo natknęła się na Mateusza Morawieckiego. Szef rządu przyszedł odwiedzić grób ojca. Wizyta nie trwała długo - premier zapalił znicz, zmówił krótką modlitwę i ruszył dalej. Najważniejsza jednak jest pamięć, a wizyta na cmentarzu jest przecież jej najlepszym dowodem.
Morawiecki wielokrotnie podkreślał, że ojciec był bardzo ważną postacią w jego życiu i to on uczył go polityki. Bohater opozycji demokratycznej z okresu PRL i marszałek senior Sejmu VIII kadencji zmarł we wrześniu 2019 r. "Dzisiaj przeżywamy Zaduszki; w Kościele to szczególny dzień, podczas którego wspominamy naszych bliskich Zmarłych; dla mnie to dzień szczególny ze względu na odejście mego Taty" – pisał premier Mateusz Morawiecki na początku listopada ub. roku.