Mateusz Morawiecki

i

Autor: Shutterstock

Premier jedzie do czeskiej Karwiny. Chodzi o wybuch metanu w kopalni, wśród ofiar Polacy

2018-12-21 7:46

Mateusz Morawiecki rusza do Czech w związku z katastrofą górniczą w Karwinie - taką informację przekazał szef KPRM, Michał Dworczyk. To reakcja na doniesienia, że wśród ofiar wybuchu metanu na Śląsku Cieszyńskim w Czechach są nasi rodacy. Okropne wiadomości o poszkodowanych zostały potwierdzone około północy. - Myślę, że 99 procent tych ludzi to Polacy - przekazał Ivo Czelechovsky, rzecznik spółki Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie (OKD).

Jak podaje Czelechovsky cytowany przez Radio Katowice, zginęło co najmniej 5 osób, 10 górników jest rannych, a 8 wciąż poszukiwanych. - Przyczyną eksplozji był zapłon metanu, praca kopalni została wstrzymana. Główna stacja ratownictwa górniczego rozpoczęła intensywną akcję ratunkową - przekazał rzecznik. W piątek nad ranem podał, że pod ziemią były 23 osoby. 

Tragedia odbiła się szerokim echem w Polsce. Premier przekazał informacje o rozmowie telefonicznej z szefem czeskiej rady ministrów, Andrejem Babiszem. „Najlepsi czescy ratownicy biorą udział w akcji ratowniczej w kopalni w Karwinie. Polscy ratownicy są w drodze do Czech” - przekazał Morawiecki. Wiadomo, że Polacy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu dojechali na miejsce i przystąpili do działania już w nocy.

„Służba konsularna podjęła niezbędne działania. Konsul z Ostrawy jest na miejscu zdarzenia, otoczył opieką poszkodowanych Polaków i ich bliskich. Łączymy się w bólu z rodzinami oraz bliskimi ofiar katastrofy” - informuje MSZ. 

Do wybuchu doszło w czwartek po godz. 17.00, ponad 800 metrów pod powierzchnią ziemi. Według Radia Katowice na miejscu pracuje 40 ratowników górniczych.