"Szczególny apel kieruję do uczestników ostatnich protestów i opozycji. Proszę o to, abyśmy usiedli do rozmów. Niech nasze spory nie toczą się na ulicach" - nawołuje premier. To sprytny manewr taktyczny, choć już trochę zgrany i przewidywalny. Wytrawny obserwator życia politycznego wie, że kiedy premier Morawiecki wyciąga rękę na zgodę, to wicepremier Kaczyński drugą ręką rzuca granat. Co więc władza szykuje tym razem? O tym w felietonie wideo "Będzie dobrze".
Polecany artykuł: