Wyjątkowo zgodni byli tu prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk. Sejm ustawę przegłosował prawie jednogłośnie (tylko jeden poseł zagłosował przeciw nowej ustawie).
Premier, który zazwyczaj raczej nie okazuje emocji, w sprawie pedofilów był wyjątkowo zdecydowany. Powiedział, że kreaturom, które wykorzystują seksualnie dzieci, nie przysługuje prawo do nazywania ich ludźmi, więc trudno w stosunku do nich mówić o jakimkolwiek łamaniu praw człowieka.
Nie pomylę się, jeśli napiszę, że tak jak premier Donald Tusk, myśli zdecydowana większość Polaków. Pomysł obrońców praw człowieka, że pedofil na taką farmakologiczną kurację powinien zgodzić się dobrowolnie, wydaje mi się niedorzeczny. Myślę, że w inny sposób powinni wykorzystywać swoją aktywność. Ochrona dzieci przed przestępcami seksualnymi musi być traktowana priorytetowo. W tej sprawie my wszyscy jesteśmy wyjątkowo zgodni.