„Super Express”: – Premier Mateusz Morawiecki w swoim expose stwierdził, że Pracownicze Plany Kapitałowe powinny zostać wpisane do Konstytucji. Dlaczego?
Paweł Borys: – Premier powiedział, że jednym z priorytetów rządu jest wzmocnienie systemu emerytalnego, trzeciego filaru po to, by zgromadzonych było więcej oszczędności emerytalnych. I, że istotnym elementem jest wdrożenie programu Pracowniczych Planów Kapitałowych. Podkreślił, że to jest system w pełni prywatny. Ale wskazał przy tym na jeden problem, który wynika zarówno z badań opinii publicznej, jak i z naszych doświadczeń przy wdrażaniu PPK.
– Czyli?
– Niestety tych zmian w historii było dużo, chodzi przede wszystkim o zmiany w OFE w 2011 i 2013 roku. Zmiany te spowodowały, że poziom zaufania Polaków jest niski, przez co wiele osób nie gromadzi oszczędności długoterminowych. Pomysł premiera ma właśnie na to zaradzić. Chodzi o to, by nie było ciągłych zmian regulacji i by programy emerytalne miały wyższy poziom ochrony konstytucyjnej.
– Na czym miałoby to polegać?
– Polegać mogłoby to na tym, że wprowadzony byłby na przykład wymóg uzyskania kwalifikowanej liczby głosów w Sejmie, np. 2/3, dla zmiany ustaw emerytalnych. W ostatnich dwudziestu latach było około trzystu zmian w takich ustawach. Wprowadzenie większości kwalifikowanej sprawiłoby, że jakiekolwiek zmiany wymagałyby szerokiego konsensusu politycznego. A to by skutkowało tym, że regulacje emerytalne byłyby znacznie bardziej przewidywalne, znacznie bardziej stabilne.
– Ale to jak rozumiem bardziej dmuchanie na zimne – bo o ile środki, którymi zarządzały Otwarte Fundusze Emerytalne w myśl orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego były środkami państwowymi, środki w PPK są prywatne?
– Premier w swoim expose wyraźnie to podkreślił. Problem jest jednak w zaufaniu i tym, że wiele rzeczy jest zmienianych zbyt często. Człowiek chce prowadzić oszczędności w perspektywie kilkudziesięciu lat. Chce mieć gwarancję, że reguły nie zmienią się w trakcie gry. Propozycja premiera to także wyciągnięta ręka w kierunku opozycji. Bo wszelkie zmiany wymagałyby szerszego porozumienia.
– No dobrze, a dlaczego akurat Pracownicze Plany Kapitałowe stały się na tyle istotne, że stały się tematem expose w kontekście wpisania do Konstytucji?
– Mamy w Polsce problem polegający na tym, że mamy złą demografię, kurczy się populacja. Po drugie, system emerytalny w Polsce po reformie z 1999 roku działa w ten sposób, że przyszłe świadczenia emerytalne będą niewielkie. Będą na poziomie 25-30 proc. naszych ostatnich wynagrodzeń, teraz są na poziomie 50. Potrzebujemy więc dodatkowego kapitału, w postaci dodatkowych oszczędności długoterminowych po to, by pracownicy, Polacy, byli bardziej bezpieczni na emeryturze. PPK jako system bardzo atrakcyjny finansowo, jest właśnie odpowiedzią na to zapotrzebowanie.