O co poszło? Chodzi o słowa byłego rzecznika PiS – Marcina Mastalerka, który określił żonę Trzaskowskiego jako „feministkę”. - Ona może zarówno pomóc, jak i może zaszkodzić. Bo jeżeli Rafał Trzaskowski robi szpagat i próbuje odwoływać się do elektoratu Konfederacji, to musi wiedzieć, jaki elektorat Konfederacji ma stosunek do feministek. Dziś pani Małgorzata, kiedy udziela wywiadów i prezentuje się jako potencjalna pierwsza feministka, może też Rafałowi Trzaskowskiemu zaszkodzić – powiedział. - Widać, że nie zna mojej żona. Jest twardą Ślązaczką. Fantastyczną, otwartą, uśmiechniętą osobą, naturalną. Jej aktywność na pewno pomaga w kampanii – odpowiedział na to Trzaskowski w Polsat News.
ZOBACZ TEŻ: Bitwa pierwszych dam. 7 faktów o Agacie Dudzie i Małgorzacie Trzaskowskiej
Przy okazji kandydat KO zaatakował swoich przeciwników. - Co robi prezydent Duda? Tylko i wyłącznie nas dzieli, tylko i wyłącznie dzieli nas na równych i równiejszych. Nigdy nie wyciągnął ręki do nikogo, kto myśli inaczej i przez cały tylko jątrzy i prezentuje jeden punkt widzenia – kwitował.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj