"Super Express": - PSL proponuje, aby ustawa o wydłużeniu wieku emerytalnego zawierała zapis, żeby obniżać ten wiek kobietom o 3 lata za każde urodzone dziecko. To dobry pomysł?
Prof. Ryszard Bugaj: - Stoję na stanowisku, że zmian w systemie emerytalnym nie można ograniczyć jedynie do podniesienia wieku przechodzenia na emeryturę. Dlatego uważam, że postulat PSL może nie w zaproponowanej formie, ale jest jednak rozsądny.
- Co się panu w tej propozycji podoba?
- Element prorodzinny, chociaż uważam, że lepszym rozwiązaniem byłoby oskładkowanie przez państwo trzech lat, w ciągu których kobieta wychowuje dziecko. Dodatkowo ta propozycja nie usztywnia wieku emerytalnego kobiet, a moim zdaniem powinny mieć one możliwość wyboru, kiedy przechodzą na emeryturę.
- PSL argumentuje, że dla budżetu państwa ich propozycja nie robi różnicy. Sceptycy mówią, że pracując krócej, kobiety będą otrzymywać niższą emeryturę.
- W ogóle sobie nie wyobrażam, że obniżenie kobietom wieku emerytalnego mogłoby wpłynąć na pobieranie niższej emerytury i wyjaśnienia tej kwestii w propozycji PSL mi brakuje.
- Ludowcy zatrzymali się w pół drogi?
- Mam wrażenie, że nie po raz pierwszy PSL po prostu nie dostrzega złożoności problemu reformy emerytalnej i wielu aspektów, które trzeba wziąć w tej sprawie pod uwagę. Przede wszystkim konsekwencji tej reformy dla rynku pracy.
- PO, mimo swojego sceptycyzmu, weźmie postulat PSL pod uwagę?
- Myślę, że PO nie ma wyjścia, bo inaczej zmian w systemie po prostu nie uchwali. Tym bardziej że dla PSL będzie to punkt honoru, na którym ludowcy mogą wiele politycznie zyskać.
Prof. Ryszard Bugaj
Ekonomista, Polska Akademia Nauk