Sławomir Jastrzębowski: Posłowie się bawią

2010-12-04 3:00

Proszę Państwa. Wybraliście sobie takich posłów, którzy bawią się za Wasze pieniądze w stanowienie bezsensownego prawa. Ja wiem, że łatwiej ustanowić prawo bezsensowne, bo przy sensownym (na które czekają rodacy) trzeba się napracować. A po co pracować, jak się jest posłem?

Cóż, jak patrzę na zgromadzenie kilkuset dobrze opłacanych przez nas ludzi, którym nagle odbiera rozsądek, to zadaję sobie pytanie podstawowe: dlaczego ja im płacę oraz dlaczego my wszyscy im płacimy?

Posłowie nasi kochani wydali wczoraj na świat następującego potworka: co najmniej 35 procent kobiet musi znaleźć się na liście wyborczej, bo jak nie, to ta lista nie zostanie zarejestrowana.

Chodzi o listy do Sejmu, do Parlamentu Europejskiego, do rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. W praktyce o co chodzi? Chodzi o to, że jeżeli na jakiejś liście akurat jest 34 procent kobiet, bo więcej nie chce, to nie zostanie ona zarejestrowana. Ale to nie koniec głupoty, jeżeli będzie tylko 34 procent mężczyzn, to też nie zostanie zarejestrowana.

Ponieważ należę do grupy ludzi rozsądnych, zastanawiam się, jak też musieli kombinować posłowie, którzy uchwalili takie prawo. No i nie wiem. Ludzi do Sejmu, parlamentu i tak dalej wybiera się przecież ze względu na to, co mają w głowach, a nie to co mają w... jaką mają płeć. Chodzi o to, żeby byli mądrzy, żeby ich wiedzę, doświadczenie, kompetencje docenili wyborcy, a nie o to, czy kandydat ma... (oszczędzę Państwu wywodów anatomicznych).

I proszę nie dać się zwieść żadnemu bełkotowi jakichś nudzących, mędrkujących pań: jak są mądre, to je ludzie wybiorą nawet po zmianie płci. A jak nie są mądre, to... lobbują z powodzeniem za głupawym prawem. Wczoraj pozbawiły rozsądku 241 posłów. Niestety, naprawdę to my ich wybraliśmy...