„Porno-kokaina na kliknięcie. Medyczne, psychologiczne i prawne uwarunkowania współczesnej pandemii” – taki tytuł nosiła poniedziałkowa konferencja posłów z dwóch zespołów: ds. Rozwiązywania Problemów Uzależnień oraz na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej. Jej efektem jest jak na razie podpisanie przez polityków wspólnego stanowiska w sprawie przeciwdziałania uzależnienia od pornografii. Co będzie dalej? - Na razie projektu nie ma, ale musimy walczyć z tym uzależnieniem wśród dzieci i młodzieży. Pornografia jest wtedy, kiedy ukazuje się treści mające na celu wywołanie podniecenia seksualnego. Aż około 30 proc. młodzieży w wieku 14-15 lat korzysta z pornografii – mówi nam poseł PiS Piotr Uściński.
I dodaje, że w całej sprawie popiera rozwiązania z Wlk. Brytanii. - One polegają na tym, że dostawcy Internetu mają możliwość na polecenie rodziny zablokowanie pornografii i to jest dobre rozwiązanie. I uważam, że rodzice powinni mieć możliwość ograniczenia swoim dzieciom dostępu do pornografii – tłumaczy Uściński. - Pornografia w sieci to jest ogromny problem. Ona wypacza spojrzenie człowieka na stosunki z drugim człowiekiem, na seks. Trzeba z tym walczyć i ograniczać – dodaje z kolei poseł Jacek Świat (63 l.).
Ale opozycja do pomysłów PiS jest sceptyczna. - Posłowie PiS zakazem pornografii nie rozwiążą problemów łóżkowych swoich posłów i radzę, aby najpierw zajęli się swoją moralnością a dopiero później niech pouczają obywateli – mówi nam rzecznik Kukiz’15 i poseł Jakub Kulesza (28 l.).