Drożyzna i rosnące ceny praktycznie wszystkiego jest cały czas na tapecie Polek i Polaków. Okazuje się, że ceny tak dają o sobie znać, że zwykli ludzie nie mają pieniędzy na paliwo. Posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka w rozmowie z Radiem Wrocław powiedziała, że wzrosty najbardziej uderzają w posłów i posłanki. - Politycy też to dostrzegają. Myślę, że w pierwszej kolejności polityka, posła dotyka akurat cena benzyny, bo przecież my do tej Warszawy musimy się z różnych stron Polski dostać. Ten kilometr jest coraz droższy - powiedziała na antenie. - W największym stopniu, to co się dzieje teraz, jest związane z kwestiami energetycznymi, całe tło europejskie, Putin, Nord Stream 2, trzymanie gazu, podwyższanie, presja na niektóre kraje w Europie, żeby prawda coraz więcej za ten gaz płaciły. Mówiąc krótko, Unia Europejska, urzędnicy, europarlamentarzyści, politycy unijni, naprawdę mam wrażenie, że jakby w ogóle nie przewidzieli tych konsekwencji - dodała. Jak przypomina "Fakt", posłanka tylko od początku kadencji do maja 2021 roku wydała 4,2 mln zł podatników na loty samolotowe.
Posłowie mają dwucyfrowe wypłaty, ale narzekają na ceny paliw
2021-10-27
14:40
Ceny paliw nigdy nie były tak wysokie, jak dotychczas. Już jakiś czas temu zanotowano ponad 6 zł za litr, co jest rekordową liczbą. I choć wydawać by się mogło, że podwyżki najbardziej dotykają "zwykłego Kowalskiego", to narzekać zaczęli posłowie, a konkretniej posłanka PiS z Wrocławia. Jej zdaniem obowiązujący cennik uderza najbardziej właśnie w polskich polityków. Czy, aby na pewno?
EKG 2021. Adam Czyżewski. Chcesz płacić mniej za paliwo? Główny ekonomista Orlen wyjaśnia skąd różnice