Co teraz czeka posłów? W piątek 22 lipca rozjechali się na wakacje. Na jednodniowe posiedzenie Sejmu przyjadą 5 sierpnia, a kolejne zaplanowano dopiero... 14 września. Zatem posłów czeka niemal dwumiesięczny urlop od debat. Nic więc dziwnego, że już w piątek czuli się wakacyjnie. Odkryte, opalone ramiona, kolorowe, zwiewne suknie, kwieciste sukienki – tak posłanki przyszły wystrojone na ostatni dzień posiedzenia Sejmu. Posłowie niczym na urlopie pościągali krawaty i pozdejmowali marynarki. Podczas gdy posłowie już wyglądają, jakby szli nie do pracy, a na spacer słonecznym deptakiem! Widać, że parlamentarzyści poczuli wakacje. Na naszych zdjęciach w galerii niżej zobaczycie szalowe kreacje. Wśród posłanek dominowały suknie w kwiatki w jaskrawych kolorach, ale zdecydowanie wakacyjną królową Sejmu okazała się Joanna Lichocka.
W GALERII NIŻEJ ZOBACZYSZ, JAKIE WAKACYJNE STROJE MIELI NA SOBIE POSŁOWIE JEDEN POSEŁ POJAWIŁ SIĘ Z ZASKAKUJĄCYM REKWIZYTEM W RĘKU - MAMY JEGO ZDJĘCIE, TO ZDJĘCIE NUMER 16:
ZWYKLI POLACY NAWET NIE MYŚLĄ O WAKACJACH, BO MUSZĄ PRACOWAĆ
Anna Rudzka (46 l.) z Wrocławia prowadzi własny biznes: – Zdecydowanie ograniczyliśmy wyjazdy w tym roku. Galopująca inflacja wpłynęła na nasze plany, które stały się po prostu nierealne. Mąż prowadzi firmę i przez sytuację gospodarczą mamy pewne problemy finansowe. W takich okolicznościach o wakacjach nawet nie myślimy.
Natalia Szablewska (23 l.), wrocławska sklepowa: – Brak wczasów w tym roku to niestety smutna rzeczywistość. Moi znajomi rezygnują z wakacji, bo ich nie stać. Mam tak samo. Pracuję w sklepie i widzę, jak niemal codziennie coś drożeje. Mam nadzieję, że te straszne czasy szybko miną.
Marek Lendzion (51 l.), pracownik agencji ochrony z Siedlec: – W czasach takiej drożyzny ledwo można związać koniec z końcem. Cały czas wszystko idzie w górę, to jak można myśleć o wakacjach? Może uda się choć na chwilę wyskoczyć na działkę, ale raczej w to wątpię, bo cały czas muszę pracować, by się utrzymać.