Desant Lewicy i interwencja wiceszefowej sejmowej komisji
Aż 6 na 8 obsadzonych w ostatnim czasie dyrektorskich stanowisk w PFRON zajęły osoby wprost związane z Lewicą. Najczęściej to kandydaci tej formacji w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Po informacjach "SE" na ten temat Urszula Rusecka z PIS zapowiada konkretne działania. - Będę rekomendowała członkom komisji polityki społecznej i rodziny, żeby zrobić przegląd wszystkich dyrektorskich konkursów w PFRON. Trzeba zobaczyć jakie były wymagania i czy nie zostały obniżone - mówi nam posłanka. Tymczasem Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zapewnia, że o zatrudnieniu decydowały wyłącznie merytoryczne względy. - Osoby ubiegające się o stanowiska dyrektorów oddziałów regionalnych PFRON są oceniane wyłącznie pod kątem posiadanych kwalifikacji, doświadczenia zawodowego oraz spełniania wymagań określonych w ogłoszeniu o naborze. Na żadnym etapie naboru - ani w dokumentacji aplikacyjnej, ani w kwestionariuszu - nie są gromadzone ani oceniane informacje dotyczące aktywności politycznej kandydatów - czytamy w odpowiedzi udzielonej po pytaniach "SE" w sprawie polityki kadrowej funduszu.
Kto wygrywał ostatnie konkursy?
Jak już informowaliśmy w "SE" Iwona Spychała-Długosz, kandydatka do sejmiku z listy Lewicy stoi na czele śląskiego PFRON. W Olsztynie konkurs wygrał Robert Szyszka, który kandydował do rady powiatu oczywiście z listy Lewicy. Na Dolnym Śląsku dyrektorem jest Dariusz Daraż, były przewodniczący (z ramienia SLD) rady miejskiej w Bogatyni. W lubelskim i zachodniopomorskim rządzą kandydaci Lewicy do sejmików, czyli Monika Wac i Bartosz Baszczyński. W mazowieckim rządzi warszawska radna Lewicy Kamila Gołębiowska.