Kurator zauważył, że Halloween jest obchodzone w niektórych szkołach a według niego stoi ono w „całkowitej sprzeczności z polskimi zwyczajami”. Jak argumentował: - To, w sztuczny sposób przenoszone na polski grunt obce naszej kulturze, anglosaskie „święto” czyni pewne zamieszanie w umysłach dzieci i młodzieży. Gralik zaznaczył, że rozmowa o Halloween może się odbywać wyłącznie na lekcjach języka angielskiego „z potrzeby poznawania zwyczajów panujących w kraju, którego języka się uczy”. Podkreślił jednak, że organizacja jakichkolwiek zabaw kojarzących się z Halloween nie powinna mieć miejsca, ponieważ „przebieranie się za upiorne postacie nie niesie ze sobą absolutnie żadnych wartości, a w przypadku dzieci z upośledzeniem umysłowym (a takie sytuacje w szkołach naszego województwa występują) jest wręcz niedopuszczalne, gdyż bardzo negatywnie odbija się na ich psychice”.
Posłanka Sobecka poparła inicjatywę kuratora. Jak napisała do niego w liście otwratym: - W związku z wystosowanym listem do Nauczycieli i Wychowawców bardzo serdecznie gratuluję Panu Kuratorowi odwagi za zajecie jednoznacznego stanowiska w sprawie Halloween. Od dłuższego czasu obserwuję w Polsce niepokojący wzrost zainteresowania tym wydarzeniem, dlatego bardzo cieszy mnie reakcja Pana Kuratora. Mimo, iż Halloween jest powszechnie kojarzone z niegroźnym zwyczajem przebierania się za duchy czy wampiry mało kto zauważa, że kryje ono w sobie okultystyczne znaki. Skutki udziału w tych praktykach mogą być przerażające tym bardziej, że uczestniczą w nich już najmłodsze dzieci, w które najłatwiej uderzyć.
Całość zakończyła słowami: - Jeszcze raz dziękuje za wystosowanie listu jednocześnie żywię głęboką nadzieję, że wielu wychowawców i nauczycieli z entuzjazmem odpowie na Pana apel.
Zobacz także: Były radny PiS jako kurator ostrzega przed Halloween: "Czyni zamieszanie w umysłach dzieci"