Decyja szefa Nowoczesnej nie spodobała się jednej z zawieszonych w prawach członka posłanek. Joanna Augustynowska postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Na Facebooku opublikowała oświadczenie, w którym wyjawiła, że o zawieszeniu przez Ryszard Petru dowiedziała się... SMS-em. Później szef Nowoczesnej czekał na jej reakcję, ale posłanka zajęta rodziną nie odpowiedziała. Tak Augustynowska opisała sprawę: - Wczorajsze doniesienia medialne o rzekomym transferze politycznym posłów .Nowoczesnej, w tym również moim, były podstawą dla Przewodniczącego Petru do podjęcia decyzji o zawieszeniu mnie w prawach członka partii. O decyzji poinformował mnie przewodniczący partii, Ryszard Petru SMS. O 17:48 otrzymałam smsa od Ryszarda Petru z prośbą o dementi informacji medialnych, brak odpowiedzi w ciągu godziny okazał się dla kierownictwa partii wystarczającą podstawą, by orzec o moim działaniu na szkodę .Nowoczesnej. Jestem oburzona taką formą, szczególnie że nie mam sobie nic do zarzucenia - napisała zbulwersowana.
Warszawa, 11 kwietnia 2017 r.
— Joanna Augustynowska (@Augustynowska) 11 kwietnia 2017
OŚWIADCZENIE
Wczorajsze doniesienia medialne o rzekomym transferze politycznym... https://t.co/MjZhRjqyjW
I wyjaśniła co robiła 10 kwietnia i dalczego nie odpisała na SMS od Petru: - Cały poniedziałkowy dzień spędziłam w obecności moich synów, którzy po moim 5 dniowym pobycie w Warszawie byli bardzo stęsknieni, a przede wszystkim jestem Mamą, każdy z Was wie jak bardzo absorbujące są maluchy. Mimo to udało mi się odbyć kilka wcześniej zaplanowanych spotkań. Oczekiwanie przez Przewodniczącego natychmiastowej odpowiedzi na wiadomość jest w takiej sytuacji co najmniej nierealistyczne! Taka forma komunikacji jest w moim przekonaniu niedopuszczalna - oceniła ostro.
- Uważam decyzję o zawieszeniu mnie za nieuzasadnioną i absurdalną a cała sytuacja jest dla mnie bolesnym zaskoczeniem. W związku z powyższym moja dalsza współpraca w Klubie Nowoczesnej jest niemożliwa - zakończyła sój wpis.
Zobacz: Rozpad Nowoczesnej? Petru zawiesił trójkę posłów! Zwabił ich Schetyna?