działkowcy

i

Autor: Marcin Czechowicz, projekt ogrodu: GREEN STUDIO Działkowcy

Nowe przepisy budzą niepokój działkowców

Posiadacze ogródków w miastach boją się o ich przyszłość. „Nie zabierajcie nam działek!”

2024-06-17 17:00

Dzięki Rodzinnym Ogrodom Działkowym z wypoczynku korzysta prawie cztery miliony Polaków. Nowe przepisy dotyczące zagospodarowania przestrzennego sprawiają, że nad połową ogródków w miastach zawisła groźba likwidacji. Polski Związek Działkowców zaapelował do rządu o zmianę przepisów, a działkowcom radzi wysyłanie wniosków do gmin. - Nie dopuszczam do głowy, żeby ktoś mi zabrał moją działkę rekreacyjną - mówi nam pan Marek Wyczółkowski (66 l.) z Siedlec.

Zagrożenie dla ogródków działkowych

W Polsce istnieje prawie pięć tysięcy Rodzinnych Ogródków Działkowych, które skupiają ponad 900 tysięcy działek o łącznej powierzchni przekraczającej 40 tysięcy hektarów. Wprowadzona w 2023 r. reforma planowania przestrzennego wprowadziła obowiązek opracowania przez gminy planu ogólnego, który docelowo zastąpi dotychczasowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Największe obawy plany ogólne budzą wśród użytkowników Rodzinnych Ogrodów Działkowych, gdyż może okazać się, że ogródki prowadzone przez Polaków w miastach zostaną w przyszłości zlikwidowane.

Obawy przed planami ogólnymi

- Zgodnie z rozporządzeniem do ustawy, gmina musi podzielić swój teren na 13 stref, a tylko w trzech z nich mają być ogrody działkowe. Jest obawa, że samorząd uzna, że rozporządzenie uniemożliwia przeznaczenie strefy na ogrody – mówi nam Tomasz Terlecki, radca prawny reprezentujący Polski Związek Działkowców. - I jest kolejna obawa, bo przepisy mówią, że jeśli w planie zagospodarowania przestrzennego brakuje ogrodu, może to być podstawą do jego likwidacji. Działkowiec nie zostanie automatycznie zmuszony do opuszczenia działki, ale widmo likwidacji ogrodu będzie na nim nieustannie ciążyło – dodaje Terlecki. – Nie wyobrażam sobie życia bez mojej ukochanej działki. Już dwadzieścia lat jestem na emeryturze i tylko ona trzyma mnie przy życiu, bo mam zajęcie, które daje mi ogromną satysfakcję – narzeka w rozmowie z nami Stanisław Kisieliński (86 l.) z Siedlec.

Seniorzy chcą obcować z przyrodą

Inny emeryt z Siedlec, Marek Wyczółkowski (66 l.) nie dopuszcza myśli, że ktoś może mu zabrać działkę rekreacyjną. - Włożyłem w nią wiele pracy i serca, niedawno przeszedłem na emeryturę, więc jest to dla mnie oaza spokoju, ciszy, a przede wszystkim satysfakcji. Jeżeli ktoś wymyślił jakąś ustawę, by kosztem, działkowców powiększać tereny miejskie, to jest człowiekiem bezdusznym, który nie dostrzega piękna przyrody i potrzeby obcowania z nią starszych osób – mówi nam działkowicz.

Więcej stref dla działkowców

ZD zachęca działkowców takich jak panowie Stanisław i Marek, aby składali wnioski do gmin o uwzględnienie ogrodów w ich planach ogólnych. W Łodzi złożono już tysiące wniosków w tej sprawie. Z kolei kierownictwo organizacji apeluje do rządu o uwzględnienie możliwości prowadzenia ogródków w każdej z 13 stref. Według mecenasa Terleckiego, jest szansa, że ministerstwo rozwoju przychyli się do tego postulatu, ale zanim to nastąpi, działkowcy nie mogą być spokojni o przyszłość ich ogródków.

EXPRESS BIEDRZYCKIEJ - Marek Borowski
Sonda
Czy masz ogródek działkowy?