- To był bardzo dobry, wartościowy człowiek. W czwartek wczesnym rankiem jechał do Warszawy. Mieliśmy się spotkać w Sejmie. Nie mogę uwierzyć w to, że nie żyje. W środę wieczorem jeszcze z nim rozmawiałem. Pożegnaliśmy się, a naszą rozmowę zakończyłem słowami "Rafał, do zobaczenia w Sejmie". Bardzo na niego stawiałem, świetnie wykształcony, ekonomista, pomysłowy, ambitny. Miał tyle planów. - wspomina w rozmowie z "Super Expressem" ze łzami w oczach Paweł Kukiz.
Rafał Wójcikowski prawie dzień w dzień dojeżdżał do Warszawy: czy to na spotkania służbowe, wywiady czy do pracy w Sejmie. W czwartek wczesnym rankiem też wyruszył. - Na godz. 8 miał umówioną rozmowę z TV Republika - dodaje Kukiz. Ale na 400 kilometrze drogi ekspresowej S8, około godz. 6.30 doszło do wypadku samochodowego z udziałem posła. - Kierujący volkswagenem jadący w kierunku Warszawy stracił panowanie nad autem i uderzył w barierki. Trwa badanie okoliczności wypadku. Auto zostało zabezpieczone do badań, zostaną powołani eksperci. Wyjaśniamy przyczyny zdarzenia - mówi nam Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Poseł Rafał Wójcikowski był sejmowym debiutantem. Zasiadał m.in. w Komisji Finansów Publicznych - był zastępcą jej przewodniczącego. Zostawił żonę i dwójkę dzieci. - Nigdy nie zapomnę jego błyskotliwej analizy programu 500 plus czy sejmowego wystąpienia, w którym przyznał, że ma zespół Aspergera i przekonał większość Sejmu do korekty reformy edukacji. To wielka strata - mówi nam na koniec wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (38 l.).
Zobacz: UROCZE zdjęcia pary prezydenckiej. Mała Karolinka skradła ich serca [ZOBACZ]