Zbigniew Girzyński, poseł ziemi toruńskiej, wylał kubeł zimnej wody na głowę ministra zdrowia Adama Niedzielskiego! W najnowszym wywiadzie, którego udzielił portalowi Salon24.pl, Girzyński przedstawił swoją wersję zdarzeń dotyczącą sprawy z przełomu roku. Chodzi o szczepienie Girzyńskiego, co skończyło się dla niego źle, bo poseł został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości. Teraz, kilka miesięcy od całej awantury, poseł, który nadal jest w klubie parlamentarnym PiS, zabrał głos i nie oszczędził ministra zdrowia, zarzucając mu paskudne działanie. Przypomnijmy, że Girzyński, wraz z grupą innych pracowników, uczelni kształcących w zawodach medycznych, w jego przypadku Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie wykłada, dostał skierowanie na szczepienie przeciw COVID. Polityk pochwalił się szczepieniem i narobił zamieszania. Doszło do tego, że minister Niedzielski zlecił kontrolę na UMK.
Poseł PiS przejechał się po Niedzielskim i zarzucił mu paskudne rzeczy!
Zdaniem Girzyńskiego można było sprawę załatwić inaczej. Jak mówi, gdy się okazało, że producenci szczepionek opóźniali się z dostawami, rząd mógł unieważnić ich skierowania, ale tego nie zrobiono:
- Gdyby ktoś merytorycznie chciał tę sprawę rozpatrzeć, należałoby mnie odwiesić następnego dnia po tym jak przesłałem moje wyjaśnienie w tej sprawie z kompletem dokumentów medycznych. Wówczas jednak okazałoby się, że wypowiadający się w mojej sprawie minister Niedzielski delikatnie rzecz ujmując mijał się z prawdą - grzmi polityk w wywiadzie.
Jak mówi Niedzielski mógł: - Zachować się przyzwoicie i powiedzieć, że zrobiliśmy to zgodnie z zasadami, które jego resort przesłał jeszcze w grudniu do władz uczelni prowadzących kształcenia na kierunkach medycznych. Nie zrobił tego. Wolał w tej sprawie skłamać licząc na to, że zrzuci z przysłowiowych sanek posła, o którym powie, że „tłumaczy się jak dziecko” i w ten sposób stado goniących go wilków – dziennikarzy dopytujących o działanie systemu szczepień zajmie się rozszarpywaniem pozostawionej w ten sposób ofiary, pozwalając mu uciec trochę dalej - ocenił poseł Girzyński.
Szok! Adam Niedzielski jeszcze rok temu wyglądał zupełnie inaczej. Zdjęcia są dowodem
Niedzielski wyciął numer Dworczykowi?! Giżyński się nie hamuje. Minister zdrowia tego nie zniesie
To nie wszystko, bo zdaniem Zbigniewa Girzyńskiego minister zdrowia po raz drugi podobny "numer" zrobił ministrowi Dworczykowi: - Nota bene drugi raz, oczywiście w o wiele bardziej dyplomatyczny sposób ten sam numer pan Niedzielski zrobił ministrowi Dworczykowi, zrzucając na niego odpowiedzialność w kontekście sczepień dla 40-latków. Wtedy także ogłosił, że działo się to bez konsultacji z nim. To naprawdę szczyt hipokryzji.
Jakby tego było mało poseł wyciągnął w wywiadzie, że Niedzielski swoją karierę zaczynał w ministerstwie finansów jeszcze w czasach SLD: - Do pracy w NIK-u zatrudniono go, gdy prezesem tej instytucji był polityk PO, a karierę w ZUS-ie i Ministerstwie Sprawiedliwości robił przez cały okres rządów PO-PSL. Czy kiedykolwiek przed 2015 rokiem głosował na PiS, to szczerze wątpię. Zdaniem posła z klubu PiS ludzie to widzą i wyciągną wnioski.