– Mamy tutaj do czynienia z walką ideologiczną z tym, że prawicowy rząd w Polsce jest nieakceptowany przez środowiska lewackie, które doszły do głosu w wielu państwach Unii Europejskiej – powiedział 14 sierpnia parlamentarzysta na antenie Radia Maryja.
– Zawsze pytam o podstawy prawne takich żądań ze strony Komisji Europejskiej. Reforma wymiaru sprawiedliwości to wewnętrzna sprawa każdego suwerennego państwa członkowskiego UE – stwierdził Piotrowicz.
– Niejednokrotnie mówiłem, że stając w obronie nadzwyczajnej kasty, tak na dobrą sprawę występują przeciwko rządowi polskiemu tylko z tego względu, że obawiają się, że ta prawicowa „zaraza” może rozlać się również i na zachód Europy – dodał poseł pytany czemu KE zdecydowała się ingerować w reformę wymiaru sprawiedliwości w wykonaniu polskiego rządu.
Przypomnijmy, że po decyzji KE o przejściu do kolejnego etapu postępowania przeciwko naruszeniu praworządności przez Polskę, rząd ma miesiąc na wprowadzenie odpowiednich działań. Jeśli tego nie zrobi, KE skieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.