Decyzja ma najprawdopodobniej związek z dochodzeniem prowadzonym przez lubelską prokuraturę, dotyczącym rzekomego szantażu wobec posła. Powodem szantażu miało być to, że poseł miał nie zapłacić kobiecie za usługę seksualną. Chodziło o kwotę 200 zł. Polityk nie zapłacił i zawiadomił policję.
Zobacz: Poseł Szeliga, szantażowany przez prostytutkę, wydał oświadczenie