Poseł Penkalski załatwia sprawy z policją na telefon?

2014-04-23 16:20

Poseł Twojego Ruchu Wojciech Penkalski przyznał na sejmowym forum, że w przypadku problemów z policją dzwoni albo sms-uje do jednego z komendantów wojewódzkich, by problem rozwiązać. - Dla mnie jest to dosyć dziwne i zaskakujące - ocenia posłanka Elżbieta Witek z Prawa i Sprawiedliwości.

Chodzi o wydarzenie ze stycznia br.  Poseł Penkalski został zatrzymany przez policję we wsi Karbowo. Okazało się, że przekroczył dopuszczalną prędkość o ponad 40 km na godzinę. Ponieważ posła chroni immunitet, policja tylko wysłała notatkę do marszałek Sejmu z wnioskiem o odebranie mu immunitetu. Rzeczniczka komendy powiatowej policji w Lidzbarku Warmińskim Monika Klepacka poinformowała, że poseł podczas zatrzymania miał krzyczeć na policjantów i grozić im zwolnieniem z pracy.

Poseł wysyła sms-y do komendanta

Sprawą zajęła się sejmowa komisja etyki. A na niej Penkalski zaprzeczał, że groził policjantom. Ujawnił też, że kontaktował się w tej sprawie z komendantem wojewódzkim policji w Olsztynie Józefem Gdańskim. Odczytał sms-y jakie wysyłał do niego.
Poniżej ich treść cytowana przez posła: "To jest karygodne. Sam kompletnie się nie odzywałem. Dałem dokumenty i to wszystko. Bez słów wulgarnych i obraźliwych. Proszę o pomoc w celu szczegółowego zbadania sprawy. Przekroczyłem prędkość i nic więcej. To są niedopuszczalne metody, kalumnie. Pozdrawiam”. Komendant wojewódzki, nadinspektor Gdański odpisał mi: „Tak będzie zrobione”.

To dziwne i zaskakujące

Obecna na komisji etyki posłanka PiS Elżbieta Witek nie kryła zdumienia tą korespondencją.
- Czy ja mam rozumieć, panie pośle, że pan z panem komendantem wojewódzkim pisze sobie w tej sprawie sms-y? Pan wybaczy, ale dla mnie jest to dosyć dziwne i zaskakujące. (...) Jak to jest możliwe, że odbywa się to w taki sposób? Pan jest przecież posłem. Chyba, że komendant wojewódzki jest jakimś serdecznym pana kolegą, z którym się esemesuje. To nie jest normalna droga - mówiła posłanka.

Nasi Partnerzy polecają