Poseł Kowalski i jego walka ze szczepieniami
Podczas debaty w Radiu ZET, znany antyszczepionkowiec, członek Solidarnej Polski, poseł Janusz Kowalski żalił się na ekspertów działającej przy premierze Rady Medycznej. Stwierdził, że gdyby została rozwiązana, a jej eksperci wyrzuceni, to wzrósłby odsetek osób zaszczepionych przeciw Covid-19.
Janusz Kowalski pyta o sens obecności Polski w UE! Odpowiedź zaskakuje [SEDNO SPRAWY]
– Jeżeli takie osoby, jak pan Horban (prof. Andrzej Horban – doradca premiera ds. pandemii – przyp. SE), nadal się będą wypowiadały, to nie ma gorszej antyreklamy dla szczepień, niż buta i arogancja właśnie takich ludzi, którzy grożą nawet posłom nożem – powiedział poseł Kowalski.
Kowalski żąda usunięcia Horbana
– Kto groził nożem?! – spytał zdumiony prowadzący program Andrzej Stankiewicz. - No, przecież pan profesor Horban. Groził mnie i pani poseł Siarkowskiej. I żadnej reakcji pana premiera w tej sprawie nie było. Cały czas żądam odwołania go przez pana premiera z rady medycznej. Nie może być tak, że człowiek, który wypowiada się publicznie w imieniu rządu… – kontynuował Kowalski.
– Ani ja, ani słuchacze nie pamiętają takiej deklaracji pana Horbana – przerwał posłowi dziennikarz. – Publiczna deklaracja tego pana, że otwiera mu się nóż i chętnie by tego noża użył w stosunki do posłów… – wyjaśnił polityk Solidarnej Polski.
Horban: nikomu nie groziłem
Okazuje się, że chodzi o wypowiedź prof. Horbana z sierpnia, kiedy komentował, sytuację, w której Kowalski i Siarkowska domagali się przerwania szczepień w domach dziecka. Wtedy prof. Horban użył znanego przysłowia, że nóż mu się w kieszeni otwiera, kiedy widzi takie zachowanie antyszczepionkowców.
Radio ZET poprosiło prof. Andrzeja Horbana o komentarz na temat „gróźb” pod adresem posła Kowalskiego. – Stanowczo chciałbym oświadczyć, że nigdy nikomu nie groziłem ani już zwłaszcza panu posłowi Kowalskiemu. Natomiast jestem bardzo ciekaw, jak się czuje pan poseł, biorąc na swoje sumienie setki ludzi, którzy umierają z powodu covid, a się nie zaszczepili, bo ulegli jego propagandzie – powiedział doradca premiera ds. pandemii.