Jak wspominała Scheuring-Wielgus: - Jedna z pierwszych rzeczy, jakie usłyszałam jak przyszłam do Sejmu, to, cytuję: „niezła z ciebie dupeczka. Byłam zszokowana że na sali sejmowej ktoś się do mnie w ten sposób odzywa. Taki komplement „mężczyzny” do „kobiety”. To był jeden z posłów. Odpowiedziałam mu równie soczyście i od tamtej pory już nie słyszę takich tekstów.
Jak przyznała posłanka Nowoczesnej, tego typu seksistowskie uwagi to w Sejmie nic niecodziennego. Stwierdziła jednoznacznie: - To zdarza się bardzo często. Trzeba od razu reagować, żeby nie pozwolić sobie na takie „lekkie” traktowanie. Dziewczyny z Nowoczesnej reagują podobnie jak ja. Nie pozwalamy sobie na tego typu uwagi i tego typu teksty.
Internet zareagował szybko:
Scheuring-Wielgus: usłyszałam w Sejmie "Niezła z ciebie d...".
— Michał Górnicki (@michalgornicki) 25 lipca 2016
Pierwszy komentarz na Gazeta.pl: okłamali Panią.
Na koniec zapytana przez prowadzącego o najmilsze wspomnienie z Sejmu, Scheuring-Wielgus odpowiedziała bardzo pesymsistycznie: - Muszę się zastanowić, poproszę następne pytanie. Ale gdybym wiedziała, to bym powiedziała. Czyli nie ma takiej rzeczy.
Zobacz także: Poselska galeria chamstwa