Wiadomość o ataku terrorystycznym w Rosji błyskawicznie obiegła światowe media. Na Twitterze zaś pojawiło wiele drastycznych nagrań, na których widać ciała zmarłych i uciekające osoby. Widać była panikę oraz przerażenie, jakie towarzyszyły ludziom w Crocus City Hall. Na materiałach widać także mężczyzn, którzy strzelają do swoich ofiar. Udało im się zbiec z miejsca zdarzenia, a według nieoficjalnych informacji dwóch z nich miało zostać zatrzymanych.
Służby zabezpieczyły miejsce, odgradzając od strefy publicznej wysokimi metalowymi barierkami. Już od rana 23 marca nie można wejść na teren sali koncertowej - obecni są tylko funkcjonariusze. Przeszukują budynek, zbierają naboje i badają okolicę.
Mieszkańcy z kolei przychodzą w to miejsce, by oddać hołd zmarłym. Zawieszają na barierkach bukiety z czerwonych, białych i różowych goździków. kwiaty leżą także złożone pod barierkami. Nie brakuje także zniczy i pluszowych misiów, które mają upamiętniać zmarłe w wyniku ataku dzieci. Widać, że dla wielu osób to ogromny smutek i żal.
Choć do ataku przyznało się Państwo Islamskie (ISIS), a Ukraina zdecydowanie zaprzeczyła swojemu udział w zamachu, FSB twierdzi, że terroryści rzekomo mieli powiązania z Ukrainą. Podają, że podejrzani rzekomo próbowali przekroczyć granicę rosyjsko-ukraińską i utrzymywali kontakty po stronie ukraińskiej.