Fatalna wypowiedź ukraińskiego ministra
Po wybuchu wojny w Ukrainie, Polacy dali opiekę setkom tysięcy uchodźców, a polskie władze stały się ambasadorami Ukrainy w świecie. O przyjaźni między oboma narodami mówił cały świat. Co się stało, że relacje się popsuły? W sierpniu 2024 r. były już szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba (43 l.) na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie został spytany o ekshumację ofiar Zbrodni Wołyńskiej. Zamiast odpowiedzieć, Kułeba przypomniał akcję „Wisła” z 1947 r., kiedy komunistyczne władze przesiedliły ludność ukraińską z Polski południowo-wschodniej na nasze zachodnie tereny. – Ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani - przypomniał szef MSZ Ukrainy.
– Jako Polaka mnie to zabolało, to stanowisko ministra spraw zagranicznych Ukrainy – skomentował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz (43 l.) w Polsat News i zapowiedział, że bez ekshumacji i oddania czci naszym rodakom, nie ma mowy o przystąpieniu Ukrainy do UE. Wtórował mu szef rządu. – W interesie Ukrainy jest uregulować relacje polsko-ukraińskie na podstawie prawdy. A więc w tej historii trzeba pogrzebać, jeżeli mamy budować dobre relacje – zapowiedział Donald Tusk (67 l.).
Zdumiewające, co Andrzej Duda powiedział o Polsce. Mówi, co się wydarzy w 2025
Ofiary należy pochować
13 września szef MSZ Radosław Sikorski (61 l.) usłyszał podobno w Kijowie od prezydenta Wołodymyra Zełenskiego (36 l.) zarzut, że Polska za mało pomaga Ukrainie, a tematem Wołynia ma się nie zajmować. Sikorski miał odpowiedzieć, że Ukraina powinna potraktować ekshumacje i pochówki jako chrześcijański gest. – Ofiary tej rzezi muszą zostać pochowane po chrześcijańsku. Tylko o to prosimy – powiedział Sikorski w wywiadzie dla ukraińskiego portalu Europejska Prawda.
Łukasz Jasina (44 l.), historyk i były rzecznik MSZ (2021-2023) przypomina, że ochłodzenie wzajemnych relacji nastąpiło już w ostatnim okresie rządów PiS. – We wrześniu 2023 r. Zełenski odmówił prezydentowi Dudzie spotkania w Nowym Jorku – przypomina Jasina. – Obecny rząd doszedł do wniosku, że traktowanie Ukrainy z większą wyrozumiałością nie przynosi nam w tych relacjach sukcesu – uważa Łukasz Jasina. ABR