Agnieszka została wychowana przez kochającą matkę w czułej opiekuńczej rodzinie. Nikt się od niej nie odwróci po tym, co się stało. To nie jej wina. Dziewczynka może liczyć na pomoc i wsparcie najbliższych. Jednak jej rodzina, jak wiele rodzin w naszym kraju, boryka się z trudnościami finansowymi. Stąd moja prośba nawet o symboliczną pomoc dla Agnieszki i dla jej maleńkiej córeczki Justynki. O Agnieszkę nie będą zabiegać media promujące aborcję i życie bez zobowiązań. Nie stanie się bohaterką bardzo proeuropejskich postępowców. Ale wierzę, że z tej pięknej 14-latki wyrośnie piękna, mądra i szczęśliwa kobieta. A to dlatego, że jest otoczona miłością. A dziecko, takie jak Justynka, zawsze jest wielkim darem...
Pomóżmy Agnieszce!
2009-10-30
2:00
Mam prośbę do wszystkich Państwa. Pomóżmy 14-letniej Agnieszce, której historię dziś opisuje "Super Express". Ta dziewczynka, która o wiele za szybko stała się kobietą, przeżywa jednocześnie wielki dramat i wielką radość. Urodziła dziecko, które jest owocem gwałtu, ale to także jej dziecko. Jest mamą i właśnie dowiaduje się, co oznacza macierzyństwo.