Gdański sąd wydał orzeczenie, nakazując europosłowi Patrykowi Jakim przeprosiny Agnieszki Pomaski oraz wpłatę 1500 złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP). Polityk z Prawa i Sprawiedliwości argumentował w mediach społecznościowych, że na samochodzie posłanki PO pojawiły się wulgarne hasła, które rzekomo obrażały jego partię. Napisał: "To samochód, z którym miło rozmawia A. Pomaska z PO. Ludzie Tuska to wulgarni zdrajcy i obciach". Pomaska jednak stanowczo utrzymywała, że to nie jej pojazd, a ona nie miała nic wspólnego z kierowcą. W swoim oświadczeniu do Patryka Jakiego napisała: "Pozew w trybie wyborczym w drodze. Do zobaczenia w sądzie". Incydent ten miał miejsce we wrześniu, kiedy Agnieszka Pomaska rozdawała ulotki wyborcze. Zdjęcie samochodu i posłanki obiegło media społecznościowe.
Posłanka PO tłumaczyła w rozmowie z Onetem, że w trakcie rozdawania ulotek, samochód znalazł się przypadkowo w tle. Ostatni tydzień przyniósł kolejne sukcesy Agnieszki Pomaski w procesach wyborczych. Po wygranych sprawach z wiceministrem kultury Jarosławem Sellinem i europosłanką Anną Zalewską, dotyczących tych samych zarzutów i tego samego zdjęcia, Pomaska podkreśliła, że jej celem jest uprzedzenie fałszywych oskarżeń polityków PiS, które mogą wpłynąć na wynik kampanii wyborczej. Dodała, że opinia publiczna musi być informowana o manipulacjach polityków tej partii.
W rozmowie z Onetem posłanka PO wyraziła swoje rozważania na temat kolejnego procesu wyborczego, tym razem przeciwko posłowi Januszowi Kowalskiemu. Jednakże podkreśliła, że potrzebuje również przerwy od ciągłych wystąpień sądowych, aby skupić się na prowadzeniu kampanii wyborczej.