Aleksandra Kuligowska

i

Autor: archiwum prywatne Wojciecha Podgórskiego Aleksandra Kuligowska

wstrząsające szczegóły

Polska lekarka odbita z rąk porywaczy w Czadzie!

2024-02-13 22:12

Polska lekarka, która znajdowała się w rękach czadyjskich porywaczy, została uwolniona! W piątek, w biały dzień, czterech mężczyzn wtargnęło do szpitala, w którym pracowała i uprowadziło 27 letnią kobietę. Najprawdopodobniej zrobili to w celu uzyskania okupu. - Wszyscy modlimy się za Olę, nie tracimy nadziei, że zostanie uwolniona – mówił nam ksiądz Wojciech Podgórski, misjonarz z Ekwadoru, który pracował z wolontariuszką właśnie w Ameryce Łacińskiej. Jak się okazało, jego modły przyniosły skutki!

Misja w Czadzie nie jest pierwszą na życiowej drodze Aleksandry Kuligowskiej. W 2020 roku, jeszcze jako studentka medycyny wyjechała do Ekwadoru. Pracowała w placówce księdza Wojciecha Podgórskiego, który mówi nam teraz, że młoda wolontariuszka wykonywała swoje obowiązki z całkowitym oddaniem. - Na terenie parafii mieliśmy dużo ubogich osób w rozsianych w dziesiątkach wiosek. Ola jeździła do nich z pomocą. To bardzo pokorna dziewczyna, brała na siebie każdą pracę, która była potrzebna. To były czasy pandemii, więc bardzo przydała się jej wiedza medyczna, szybko też opanowała język – wspominał w rozmowie z nami duchowny i prosił o modlitwę za porwaną wolontariuszkę. - Wszyscy się tu za nią modlimy. Nie tracimy nadziei, że szybko zostanie uwolniona – mówił misjonarz.

Tę nadzieję mogą zwiększyć informacje przekazane nam przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Na miejscu jest coraz więcej czadyjskiego wojska. Jest też żandarmeria, są siły francuskie. Akcja jest intensywnie prowadzona. Wszystko monitoruje Centrum Operacyjne MSZ – mówił nam Paweł Wroński (60 l.), rzecznik dyplomacji. Jak dodawał, obszar poszukiwań sukcesywnie się zmniejsza. - To z jednej strony teren trudny do penetracji, z racji na strumienie, czy wąwozy. Jednak z drugiej strony trudno niezauważenie z niego uciec. Obserwacja wyznaczonego przez służby obszaru prowadzona jest też ze śmigłowca- słyszeliśmy od Wrońskiego.

Czadyjskie media donoszą z kolei, że do odnalezienia Polki i czterech porywaczy zaprzęgnięte zostały wszystkie siły porządkowe. Nadzorujący akcję minister bezpieczeństwa Mahamat Charfadine Margui wezwał do współpracy z policją i innymi służbami miejscową ludność. O pomoc poprosił też liderów lokalnych wspólnot religijnych. Pochodząca z Ostrołęki kobieta jest w rękach porywaczy od piątku. Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w szpitalu administrowanym przez Caritas, w miejscowości Dono Manga, położonej ponad 400 km na południowy wschód od stolicy kraju. Żadna organizacja nie przyznała się do porwania kobiety.

Ostatecznie we wtorek wieczorem dotarła do nas znakomita informacja! - Polska obywatelka porwana w Czadzie została uwolniona; jest cała i zdrowa, co przekazałem telefonicznie jej najbliższym - napisał na portalu X Radosław Sikorski. W zamieszczonym nagraniu słyszymy, że szef MSZ informuje w rozmowie telefonicznej rodzinę Polki, że jest ona cała i zdrowa oraz pod opieką lekarzy. Z jego słów wynika, że kobieta ma być przetransportowana śmigłowcem w bezpieczne miejsce. - Mamy też nadzieję przerzucić ją do kraju, jeśli taka będzie jej wola - dodał Sikorski. - Jesteśmy winni podziękowania siłom lokalnym i naszym francuskim sojusznikom. Państwa modlitwy zostały wysłuchane. Córka będzie wkrótce w kraju - powiedział szef MSZ.

- Ola odbita!!! Transportują ją teraz helikopterem do Mundou i potem odrzutowcem do N'djameny. Jest lekko ranna, ale szczegółów nie znamy.  Bogu dzięki!!! - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od osób z otoczenia pani Aleksandry.

Rzecznik MSZ Paweł Wroński w rozmowie z Polską Agencją Prasową uchylił rąbka tajemnicy i podzielił się wstrząsającymi szczegółami. - Polska lekarka została odbita przez siły czadyjskie w akcji dynamicznej. Tam była wymiana ognia, jej (polskiej lekarce) nic się nie stało, nie doznała żadnych obrażeń, została przewieziona śmigłowcem. Pan minister gratulował już rodzinie. Wiadomo, że na miejscu są również nasze służby konsularne, są też już na miejscu osoby bliskie - poinformował.

Listen on Spreaker.