- Polska prawdopodobnie zostanie zwolniona z unijnego systemu relokacji migrantów.
- Decyzja ta ma być konsekwencją przyjęcia przez Polskę dużej liczby uchodźców z Ukrainy.
- Prezydent Karol Nawrocki w liście do szefowej KE Ursuli von der Leyen stanowczo sprzeciwił się relokacji.
Polska zwolniona z obowiązku?
W nadchodzącym tygodniu Komisja Europejska ma przedstawić obowiązki poszczególnych krajów UE w związku z wdrażaniem paktu migracyjnego. Nieoficjalne informacje brukselskiej korespondentki RMF FM wskazują na to, że Polska będzie wyłączona z mechanizmu solidarnościowego, czyli nie będzie musiała przyjmować imigrantów, ale też płacić 20 tysięcy euro za odmowę przyjęcia każdej takiej osoby.
To odstępstwo ma być możliwe w związku z wysiłkiem jaki podjęła Polska przyjmując uchodźców zza naszej wschodniej granicy po tym jak na początku 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę.
- Polska powinna się znaleźć w grupie krajów, które nie będą obciążone relokacją czy kontrybucją finansową – usłyszała w Brukseli dziennikarka RMF FM.
Prezydent pisze do szefowej Komisji Europejskiej
W tym tygodniu prezydent Karol Nawrocki napisał w liście do szefowej KE Ursuli von der Leyen, że Polska nie zgodzi się na działania instytucji europejskich, które zmierzałyby do rozlokowania na jej terytorium nielegalnych migrantów. Wyraził nadzieję, że przewodnicząca Komisji uwzględni ten fakt w swych działaniach.List, datowany na 7 października, opublikował w czwartek w mediach społecznościowych szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker. - NIE dla paktu migracyjnego w Polsce! Prezydent wystosował pismo do niemieckiej szefowej Komisji Europejskiej, w którym stanowczo domaga się wyłączenia naszej Ojczyzny z unijnego projektu relokacji nielegalnych migrantów – stwierdził prezydencki minister. Prezydent napisał w liście, że „od ponad czterech lat wschodnia granica Polski poddawana jest stałej presji migracyjnej sterowanej przez reżim moskiewski przy użyciu państwa białoruskiego i służb specjalnych”, a Polska przeznacza znaczne środki na zapewnienie bezpieczeństwa wschodniej granicy UE oraz „bierze na siebie koszty wsparcia uchodźców wojennych z Ukrainy”.