Igor Zalewski lubi poruszać tematykę związaną z ważnymi sprawami geopolitycznymi. Tym razem Zalewski skupił się na bezpieczeństwie energetycznym. Zdaniem felietonisty splot pewnych wydarzeń sprawia, że na szyi Polski "zaciska się pętla". Co to oznacza? Zapraszamy do przeczytania najnowszego felietonu. W jego treści odpowiedzi na frapujące pytania. ZAchęcamy do komentowania!
Przyspieszenie
Kilka dni temu widziałem idącego Krakowskim Przedmieściem Piotra Naimskiego. Wyglądał na zafrasowanego i zamyślonego. Wzrok miał nieobecny, nie cieszyło go słoneczne popołudnie na Trakcie Królewskim. Myślał nad czymś bardzo intensywnie.
Bo też polityk odpowiedzialny za bezpieczeństwo energetyczne Polski ma się nad czym głowić. W ciągu kilkunastu dni sytuacja Polski na arenie międzynarodowej zrobiła się nieciekawa. Zielone światło Amerykanów dla Nord Stream 2, coraz bliższe relacje Niemiec i Rosji, kłopoty z Baltic Pipe, zamieszanie wokół kopalni w Turowie. Wszystko to układa się w pętlę, która zaciska się na naszej szyi.
Obecny czas jest łaciaty. Z jednej strony w polityce międzynarodowej zachodzą zjawiska bardzo dla nas niekorzystne. Amerykański sojusznik nas ignoruje, ale co gorsza coraz wyraźniej koncentruje się na obszarze Pacyfiku i z tej okazji szuka odprężenia z Rosją. Berlin dogadują się z Moskwą, a zawsze w historii było to dla nas koszmarne zjawisko.
Z drugiej strony mamy do czynienia z bezprecedensowym rozwojem gospodarczym Polski. Kolejne kryzysy od 2008 roku paradoksalnie zmniejszały dystans między Polską a krajami Zachodu. Także z kryzysu covidowego wychodzimy obronną ręką: gospodarka przyspiesza i przyspieszy jeszcze bardziej, bo Polska staje się takimi małymi, bliskimi Chinami, w których produkuje się na potęgę.
Bogacenie się to dla nas obecnie jedyna szansa, by spaść na cztery łapy podczas zawirowań geopolitycznych, których możemy być ofiarą. To czas na intensywny rozwój armii i jej unowocześnienie. To czas na budowę elektrowni atomowych, uniezależniających nas od zewnętrznych źródeł energii. To czas na ekspansję ekonomiczną w krajach środkowej i wschodnie Europy, które czyniłyby z nas faktycznego lidera tego regionu. To wreszcie czas na szukanie sojuszników z którymi łączą nas realne interesy, a nie nasze pobożne życzenia.
W każdym razie Piotr Naimski ma o czym myśleć. A że nie mamy za dużo czasu, to trzeba zacząć działać. Jak najszybciej.
Igor Zalewski